Zakupy styczeń / luty
Siemankoo :)
Witam Was po dłuższej przerwie. Tyle razy obiecywałam sobie że posty będą się pojawiały regularnie i jak zwykle kiepsko mi to wychodzi ;/ Niestety dopadła mnie choroba i nie miałam siły siedzieć przed komputerem. Mamy już połowę marca a dopiero teraz przychodzę do Was z zakupami z ostatnich dwóch miesięcy a mam jeszcze zaległe denko z lutego ;/ Postaram się to wszystko nadrobić ;) Nie przedłużając już zapraszam dalej ;)
Na początek zakupy ze stycznia. Nie było ich wiele. Na początek szampon z head & shoulders. Tym razem wybrałam do włosów przetłuszczających się. Nie zauważyłam żeby przedłużał świeżość moich włosów, ale dobrze myje. Następnie krem alantan dermoline lekki krem. Słyszałam wiele dobrego na jego temat i postanowiłam wypróbować. Czeka na swoją kolej ;) Również skusiłam się na olejek z Avon Advance Techniques bo był na promocji :P
A teraz zakupy z lutego. Tutaj już będzie więcej rzeczy :D Na początek zapas mojego ukochanego mydła z Isany o zapachu mango i pomarańczy. Uwielbiam!! Następnie żel pod prysznic również z Isany z edycji limitowanej. Szczerze mówiąc mam taki zapas żeli że starczy mi na rok ale opakowanie jest takie słodkie ze musiałam go kupić :D Z Isany kupiłam również 2 saszetki soli do kąpieli o zapachu lawendy oraz maślanki i mandarynki. Jak wypróbuję to dam Wam znać, ale już mogę powiedzieć że ta z maślanką pachnie obłędnie. No i oczywiście moja ulubiona sól do kąpieli z Biedry, tym razem zapach morski.
Będąc w Pepco zakupiłam sobie zalotkę bo poprzednia ma już chyba z rok. Następnie dwa lakiery z Miss selene. Niebieski w numerku 220 i brokatowy nr 168. W biedronce skusiłam się na serum do twarzy, gdyż kosztowało 3,99 :D Niestety w domu okazało sie że ma drobinki brokatu ;/ Następnie zakupiłam tonik z Ziaji i masło kakaowe.
Do Rossmana wybrałam się po krem pod oczy, ale do koszyka wpadły też inne rzeczy. Na promocji był wysuszacz z Sally Hansen więc się skusiłam, gdyż od dawna za mną chodził :D Do koszyka wpadł tez 2-fazowy płyn do demakijażu oczu z Rival de Loop oraz kapsułki nawilżające, krem pod oczy i serum do twarzy :) Zakupiłam również maseczkę z Ziaji z masłem kakaowym. W biedronce zakupiłam mój ulubiony żel do twarzy z Bebeauty.
No i oczywiście zakupiłam organizer na waciki który w Biedrze kosztował 10 zł :)
To by było na tyle moich zakupów. Dajcie znać co Wy upolowaliście w ostatnim czasie. Do następnego ;)
Witam Was po dłuższej przerwie. Tyle razy obiecywałam sobie że posty będą się pojawiały regularnie i jak zwykle kiepsko mi to wychodzi ;/ Niestety dopadła mnie choroba i nie miałam siły siedzieć przed komputerem. Mamy już połowę marca a dopiero teraz przychodzę do Was z zakupami z ostatnich dwóch miesięcy a mam jeszcze zaległe denko z lutego ;/ Postaram się to wszystko nadrobić ;) Nie przedłużając już zapraszam dalej ;)
Na początek zakupy ze stycznia. Nie było ich wiele. Na początek szampon z head & shoulders. Tym razem wybrałam do włosów przetłuszczających się. Nie zauważyłam żeby przedłużał świeżość moich włosów, ale dobrze myje. Następnie krem alantan dermoline lekki krem. Słyszałam wiele dobrego na jego temat i postanowiłam wypróbować. Czeka na swoją kolej ;) Również skusiłam się na olejek z Avon Advance Techniques bo był na promocji :P
A teraz zakupy z lutego. Tutaj już będzie więcej rzeczy :D Na początek zapas mojego ukochanego mydła z Isany o zapachu mango i pomarańczy. Uwielbiam!! Następnie żel pod prysznic również z Isany z edycji limitowanej. Szczerze mówiąc mam taki zapas żeli że starczy mi na rok ale opakowanie jest takie słodkie ze musiałam go kupić :D Z Isany kupiłam również 2 saszetki soli do kąpieli o zapachu lawendy oraz maślanki i mandarynki. Jak wypróbuję to dam Wam znać, ale już mogę powiedzieć że ta z maślanką pachnie obłędnie. No i oczywiście moja ulubiona sól do kąpieli z Biedry, tym razem zapach morski.
Będąc w Pepco zakupiłam sobie zalotkę bo poprzednia ma już chyba z rok. Następnie dwa lakiery z Miss selene. Niebieski w numerku 220 i brokatowy nr 168. W biedronce skusiłam się na serum do twarzy, gdyż kosztowało 3,99 :D Niestety w domu okazało sie że ma drobinki brokatu ;/ Następnie zakupiłam tonik z Ziaji i masło kakaowe.
Do Rossmana wybrałam się po krem pod oczy, ale do koszyka wpadły też inne rzeczy. Na promocji był wysuszacz z Sally Hansen więc się skusiłam, gdyż od dawna za mną chodził :D Do koszyka wpadł tez 2-fazowy płyn do demakijażu oczu z Rival de Loop oraz kapsułki nawilżające, krem pod oczy i serum do twarzy :) Zakupiłam również maseczkę z Ziaji z masłem kakaowym. W biedronce zakupiłam mój ulubiony żel do twarzy z Bebeauty.
No i oczywiście zakupiłam organizer na waciki który w Biedrze kosztował 10 zł :)
To by było na tyle moich zakupów. Dajcie znać co Wy upolowaliście w ostatnim czasie. Do następnego ;)
lubię te masło kakaowe z Ziaja :) ja w ostatnim czasie ograniczyłam się do minimum :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Alnatan i te żele z Biedronki :)
OdpowiedzUsuńte lawendowe saszetki do kąpieli z Isany są świetne ;)
OdpowiedzUsuńŻel do twarzy bebeauty mam :) Czeka sobie na swoją kolej :)
OdpowiedzUsuńFajny ten organizer na patyczki :)
OdpowiedzUsuńOrganizer jest świetny, dzięki niemu mam wszystko razem pod ręką a najważniejsze że jest zamknięty i kurz nie dostaje się do środka ;)
UsuńZapraszam do wzajemnej obserwacji :*
UsuńWysuszacz z SH mam, ale tak sobie się u mnie sprawdza :p
OdpowiedzUsuńToniku nagietkowego nie miałam, ale mleczko z tej serii lubię. :-)
OdpowiedzUsuń