Zakupowe podsumowanie marca

Witajcie :)
Pogoda za oknem jest fatalna, nie mam ochoty na nic. Ostatnio bardzo rzadko się tutaj pojawiam, ale taki nastał czas, a raczej jego brak. Miał się pojawić projekt denko a później dopiero zakupy, ale jak wiecie, pisanie posta z denkiem zajmuje dość dużo czasu ( przynajmniej mi). W ostatnim czasie bardzo mało poczyniłam zakupów. Było to spowodowane innymi pilnymi wydatkami, tak więc kosmetyki zeszły na dalszy plan. Jeżeli jesteście ciekawi co takiego zakupiłam w poprzednim miesiącu to zapraszam do dalszego czytania.


Będąc w biedronce zauważyłam płatki nasączone płynem do demakijażu. Nie mogąc się zdecydować, które wziąć, zakupiłam obie wersje. Płatków do demakijażu jest mniej niż tych oczyszczających. Na wyjazdy będą fajną alternatywą, dla zwykłych płatków i płynu. Ciekawe jak się sprawdzą. Przy okazji wzięłam też olejek makadamia. Mam zamiar go stosować na końcówki włosów, jednak muszę najpierw wykończyć serum z Avon. W Hebe zauważyłam gąbki do demakijażu. Już od jakiegoś czasu chciałam takie zakupić. Ja je stosuję do zmywania maseczek.


Jak zauważyliście bardzo często w zakupach pojawiają się woski. Jak zobaczyłam nową kolekcję Pure Essence to musiałam się skusić na te woski. I tak zakupiłam o zapachu Vanilla, White Tea, Verbena oraz jeden z zapachu miesiąca Pink Hibiscus. Dodatkowo wrzuciam do koszyka cień z MUR w kolorze Make it happen.



W miejscowości obok otworzono sklep z kosmetykami i chemią niemiecką. Oczywiście musiała tam zajrzeć. Szczerze mówiąc to trochę się rozczarowałam ze względu na dość ubogi asortyment kosmetyków, a dość wysokie ceny. Kupiłam chusteczki do czyszczenia telefonów, laptopów itd. Są bardzo fajne. Przy okazji wzięłam żel z Balea. W innym sklepie za taki sam żel zapłaciłam 6,20 a tutaj cena jest o 2 zł wyższa. No cóż, chyba nie będę za częstym gościem w tym sklepie. 

I to tyle kosmetycznych szaleństw. Skromnie, gdyż chcę zużyć wszystkie zapasy, ale również dlatego że ostatnio zaczęłam oszczędzać :D Pewnie wiecie że od 20 kwietnia jest -49% w Rossmannie. Muszę sobie zrobić listę i nie szaleć, bo będzie źle, bardzo źle :D A jak tam wasze szaleństwo zakupowe??


Komentarze

  1. Nie powinnaś się zawieść cieniem z Makeup Revolution :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawią mnie te płatki oczyszczające TAMi, miałam je wziąć w Biedronce, ale jakoś w ostatniej chwili odłożyłam je z powrotem :)

    ___________________________________________________________
    Jeśli możesz kliknij w linki w najnowszym poście, dzięki ;*

    OdpowiedzUsuń
  3. Same nowości jak dla mnie ;p

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam te gąbeczki, są niezastąpione :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Muszę poszukać tych gąbeczek, szkoda, że nie ma u mnie Hebe :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem czy w Rossmannie lub Naturze nie ma jakiś podobnych :)

      Usuń
  6. ja już sobie zrobiłam listę do Rossmanna, mam nadzieję że już nic na nią nie wskoczy :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja muszę sobie taką zrobić, ale taką z rozsądkiem, bez szaleństw :D

      Usuń
  7. Takie płatki to bardzo dobra sprawa. Sama muszę się w nie zaopatrzyć :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jestem bardzo ciekawa wosku white tea :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Strasznie drogo zapłaciłaś za ten żel. U mnie na bazarku płacę 5 zł. A w niemieckim DM kosztuje on 0,65 EUR, wiec na nasze to niecałe 3 zł...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, dlatego byłam trochę zła. Jak tylko będę gdzieś na Słowacji to na pewno zajrzę do Dm i zakupię sobie ich kilka :)

      Usuń
  10. Lubię bardzo te woski ;) Pięknie pachną :)

    OdpowiedzUsuń
  11. To serum wygląda ciekawie :) Napisz koniecznie recenzję ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy komentarz, to bardzo motywuje do dalszego pisania. Odwiedzam wszystkich komentujących i staram się zostawić po sobie ślad ;)
Będzie mi również bardzo miło jeśli zaobserwujesz mojego bloga :)

Popularne posty