Sweet Secret, migdałowe masło do ciała
Witajcie :)
Nawilżanie ciała po kąpieli czy prysznicu stanowi dla mnie bardzo ważny element w codziennej pielęgnacji. Bardzo lubię masełka do ciała, przede wszystkim za ich wygodną aplikację. Tak jak obiecywałam w denku, dziś przyszła pora na krótką recenzję masełka do ciała z Farmony.
Może na początek kilka słów na temat opakowania. Jak na masełko przystało, jego opakowanie jest "klasyczne", czyli duży słoiczek o pojemności 200 ml. Oczywiście zakręcany, duży słoiczek, przez co aplikacja tego masełka jest bardzo ułatwiona. Dodatkowo masełko było zabezpieczone folią, przez co mamy pewność, że nikt nam nie miział w nim palcami. Dodatkowym atutem jest wygląd tych opakowań. Bardzo ładne etykietki, aż kuszą do zakupu.
To masełko zakupiłam w biedronce w zestawie z olejkiem do kąpieli i zapłaciłam za nie 15 zł, a więc koszt masełka to ok 7.50 zł, gdzie w drogerii będzie on znacznie większy. Najbardziej jednak spodobał mi się jego zapach. Słodki, intensywny, migdałowy i bardziej pasujący na zimę, jednak mi to nie przeszkodziło w jego używaniu wiosną. Zapach nie jest jakiś specjalnie nachalny. Jeżeli chodzi o konsystencję to bardzo mi się ona podobała. Mam na myśli to, że masło było zbite przez co dobrze się aplikowało na skórę i rozcierało.
A teraz kilka słów o jego działaniu. Po pierwsze masełko bardzo fajnie nawilża naszą skórę. Wystarczy mała jego ilość, aby łatwo i szybko posmarować całe ciała. Dodatkowo efekt nawilżenia długo się utrzymuje. Plus za to, że nie ma w składzie parafiny, dzięki czemu mamy pewność że to nawilżenie nie jest złudne, tylko faktycznie ciało jest dobrze odżywione. Masełko jest wydajne.
Podsumowując, bardzo się polubiłam z nim. Spełnia ono wszystkie moje oczekiwania i dodatkowo nie kosztuje dużo. Może nie jest naturalne, ale najważniejsze że u mnie się dobrze sprawdza. Mam jeszcze jedno o zapachu wanilii, ale myślę że wrócę do tamtego zapachu zimą. A Wy macie swoje ulubione mazidełka do ciała?
Nawilżanie ciała po kąpieli czy prysznicu stanowi dla mnie bardzo ważny element w codziennej pielęgnacji. Bardzo lubię masełka do ciała, przede wszystkim za ich wygodną aplikację. Tak jak obiecywałam w denku, dziś przyszła pora na krótką recenzję masełka do ciała z Farmony.
Może na początek kilka słów na temat opakowania. Jak na masełko przystało, jego opakowanie jest "klasyczne", czyli duży słoiczek o pojemności 200 ml. Oczywiście zakręcany, duży słoiczek, przez co aplikacja tego masełka jest bardzo ułatwiona. Dodatkowo masełko było zabezpieczone folią, przez co mamy pewność, że nikt nam nie miział w nim palcami. Dodatkowym atutem jest wygląd tych opakowań. Bardzo ładne etykietki, aż kuszą do zakupu.
To masełko zakupiłam w biedronce w zestawie z olejkiem do kąpieli i zapłaciłam za nie 15 zł, a więc koszt masełka to ok 7.50 zł, gdzie w drogerii będzie on znacznie większy. Najbardziej jednak spodobał mi się jego zapach. Słodki, intensywny, migdałowy i bardziej pasujący na zimę, jednak mi to nie przeszkodziło w jego używaniu wiosną. Zapach nie jest jakiś specjalnie nachalny. Jeżeli chodzi o konsystencję to bardzo mi się ona podobała. Mam na myśli to, że masło było zbite przez co dobrze się aplikowało na skórę i rozcierało.
A teraz kilka słów o jego działaniu. Po pierwsze masełko bardzo fajnie nawilża naszą skórę. Wystarczy mała jego ilość, aby łatwo i szybko posmarować całe ciała. Dodatkowo efekt nawilżenia długo się utrzymuje. Plus za to, że nie ma w składzie parafiny, dzięki czemu mamy pewność że to nawilżenie nie jest złudne, tylko faktycznie ciało jest dobrze odżywione. Masełko jest wydajne.
Podsumowując, bardzo się polubiłam z nim. Spełnia ono wszystkie moje oczekiwania i dodatkowo nie kosztuje dużo. Może nie jest naturalne, ale najważniejsze że u mnie się dobrze sprawdza. Mam jeszcze jedno o zapachu wanilii, ale myślę że wrócę do tamtego zapachu zimą. A Wy macie swoje ulubione mazidełka do ciała?
Zapach zapewne jest rewelacyjny :)
OdpowiedzUsuńOj jest :)
UsuńSamo opakowanie kusi :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, opakowania mają śliczne :)
UsuńWygląda bardzo kusząco :)
OdpowiedzUsuńOj kusi, kusi :)
UsuńZapach by mi się chyba spodobał :)
OdpowiedzUsuńZapach jest obłędny :)
UsuńZ chęcią bym wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńPolecam, bo warto :)
UsuńUwielbiam takie zapachy :)
OdpowiedzUsuńJa też :)
UsuńBardzo lubię kosmetyki tej marki, a najbardziej właśnie ich słodkie masełka :)
OdpowiedzUsuńJa też mam kilka ulubionych kosmetyków z tej firmy :)
UsuńOj z chęcią bym wypróbowała, brzmi cudownie :-)
OdpowiedzUsuńMyślę, że byłabyś zadowolona :)
Usuńobserwuję :-) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń