Kraina świec i mydełek, duże świece ozdobne oraz zestaw DIY do samodzielnego wykonania świecy zapachowej

Cześć!!

Kto nie lubi zrobić czegoś sam? Ja uwielbiam takie DIY, nie dość że mamy fajną zabawę to jeszcze budzi w nas to kreatywność. Na spotkaniu blogerek w Tarnowie, każda z nas otrzymała paczkę DIY do samodzielnego zrobienia świecy od firmy Kraina świec i mydełek. Zawsze chciałam zrobić świeczkę od podstaw, ale nigdy nie wiedziałam jak się za to zabrać. Dzięki firmie Kraina świec miałam taką możliwość. Firma ta podarowała nam także bardzo fajne świeczki na licytację. Ja świeczki kocham, dlatego udało mi się wylicytować kilka fajnych rzeczy. To jak ciekawi co ze sobą przywiozłam? 

Na początek zacznijmy od dużych, pięknych ozdobnych świeczek. Moim marzeniem było, aby kiedyś w salonie mieć taką półkę ze świeczkami. I jak możecie zobaczyć na zdjęciach, mam tą swoją półeczkę, na której oprócz świeczek są też przepiękne dwa serduszka, które także udało mi się wylicytować. 

Jak widać udało mi się wylicytować piękne świeczki. Nawet nie miałam pojęcia że świeczki moga byc takie śliczne. Najbardziej podoba mi się tak w kształcie serca oraz ta biała z brokatem. Ta brązowa poleciała do szwagierki, bo już nie miałam jej gdzie dać. Ta kolorowa miała polecieć do łazienki, ale z racji tego że nie mieszkamy sami, to w łazience brak miejsca na takie rzeczy. Niestety zauważyłam ostatnio że na tej białej mam jakieś fioletowe plamki i mam nadzieję że dam radę to jakoś wyczyścić. Możliwe że świeczki gdzieś wcześniej stały koło siebie i zafarbowała.

A tutaj już moja świeczka DIY. W zestawie znajdziemy naczynko na świeczkę, knot z podstawką, wosk oraz olejek zapachowy. Ja akurat mam wersję czekoladową i bardzo się ucieszyłam bo uwielbiam te zapach w świeczkach. 

Oczywiście nie rozpuściłam całego wosku, tylko mniej wiecej 3/4 całosci. Po podgrzaniu delikatnie wosku w mikrofalii, dodałam do niego tak samo 3/4 buteleczki zapachu, z myślą że jak się świeczka wypali to sobie dorobię jej jeszcze. 

Wg instrukcji świeczka musi poleżeć tak z 24 godziny przed paleniem, ale dobrze zastygła. Największym zaskoczeniem był dla mnie zapach. O rany jak to pachnie. Byłam po prostu w szoku. Świeczka stała w salonie jak zastygała i miała tak intensywny zapach, że mój mąż musiał ją przykryć czymś innym bo nie mógł wytrzymać. Miałam już bardzo dużo świeczek i żadna tak nie pachniała, nawet Yankee Candle. Nie nacieszyłam się zbyt długo nią, gdyż szwagierka miała urodziny i potrzebowaliśmy świeczki. Tak mój mąż wpadł na ten genialny pomysł i dostała ciasto z taką świeczką. Jak się później okazało, świeczka była genialnym prezentem. 

Moja szwagierka uwielbia świeczki tak jak ja i była w szoku jak intensywna ona jest. Dodatkowo równomiernie się wypala i jest wydajna. Po paleniu ok 3 dni po 6 godzin ubyło jej dosłownie parę mm od góry. WOW jestem pod ogromnym wrażeniem, a szwagierka ma ochotę kupić sobie taki zestaw sama z innymi zapachami. 

Serdecznie dziękuję firmie za wsparcie spotkania blogerek oraz za tak świetny zestaw DIY. Jeżeli lubicie świeczki to gorąco Wam polecam zrobić ją sobie samemu. Nie dość że fajna zabawa to jeszcze  możecie sobie dozować intensywność zapachu.