Phylis Schlafly, Feministyczne fantazje - Wydawnictwo Wektory

Cześć!!
Na spotkaniu blogerek w Tarnowie, naszymi sponsorami było kilka wydawnictw. Jednym z nich było wydawnictwo Wektory, a jedną z książek które udało mi się ostatnio przeczytać są feministyczne fantazje. Już po samym tytule książka mnie zaciekawiła, szczególnie że mój mąż bardzo szybko ją przeczytał. A jak było w moim przypadku? 



Warto zastanowić się na tym, co oznacza feministyczny model spełnienia kobiet, jak je zmierzyć i czyim kosztem miałoby się ono odbywać.

Książka opisuje feministyczne poglądy i działania, a także ich konsekwencje dla całego społeczeństwa, a co gorsza, dla najmłodszych jego przedstawicieli.





"Feministyczne fantazje" pokazują, że feminizm dotyczy nie tylko młodych i błądzących oraz starszych i nudzących się życiem kobiet, ale tych wszystkich, z którymi walczą i których chcą sobie podporządkować: gospodyń domowych, mężczyzn, dzieci, pracodawców, nauczycieli, podatników, polityków, ustawodawców... Książka Phyllis Schlafly udowadnia, że feminizm indywidualnie rozczarowuje, a społecznie jest destruktywny, i pomaga oprzeć się przed propagandą.


Pozycja dla szukających kontrargumentów!


Na początku nie bardzo wiedziałam czego się spodziewać po tej książce. Natomiast jak już zaczęłam ją czytać to jakoś poszło. No właśnie jakoś, bo choć książka jest cienka i ma tylko ponad 200 stron to ja czytałam ją bardzo długo. Fajnie w niej są  przedstawione poglądy feministek oraz to o co tak walczyły.  Tytuł bardzo fajnie oddaje treść książki, bo faktycznie są to w pewnym sensie fantazje feministek. Trochę o tym o czym marzą, co chciały osiągnąć lub o co tak walczyły.


Jak dla mnie książka jednak jest zbyt nudna. Już kilka razy miałam chęć ją zostawić i nie czytać dalej. Zbyt dużo w niej różnego rodzaju artykułów lub odnośników do nich. Myślałam że bardzo szybko ją przeczytam, a tutaj klapa bo czytanie jej bardzo mi się dłużyło. Bardzo dużo jest tutaj napisane o życiu kobiet w Ameryce. Czasami mam wrażenie że kobiety zostały przedstawione w złym świetle, ale nie każdy ma odwagę walczyć o swoje lub wyrażać zdanie na dany temat  publicznie. 



Co do samej książki to ja mam mieszane uczucia, bo nie wiem co o niej sądzić. Nie wszystko było dla mnie jasne, a czasami wręcz nudne. Jeżeli interesuje Was świat feministek i tego o co walczyły to możecie ją przeczytać i poznać ich historię, jednak nic na siłę. Ja się trochę zmusiłam aby ją dokończyć, ale drugi raz bym po nią nie sięgnęła. 


Komentarze

  1. Przyznam, że jakoś nie czuję się zbytnio zachęcona do przeczytania tej książki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Raczej się nie skuszę bo temat feministek średnio mnie interesuje ;p

    OdpowiedzUsuń
  3. Raczej nie skuszę się na tą książkę ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy komentarz, to bardzo motywuje do dalszego pisania. Odwiedzam wszystkich komentujących i staram się zostawić po sobie ślad ;)
Będzie mi również bardzo miło jeśli zaobserwujesz mojego bloga :)

Popularne posty