Bielenda cukrowy peeling do ciała

Cześć :)
Ja jako osoba leniwa nigdy nie robiłam domowego peelingu do ciała, choć wiem że jest to prosty i tani sposób. Zawsze jakoś wolałam iść do drogerii i zakupić gotowy produkt. Jakiś czas temu w Biedronce były dostępne peelingi cukrowe z firmy Bielenda. Skusiła mnie cena, gdyż na promocji peeling kosztował 4 zł. Na początku trochę sceptycznie do niego podchodziłam, szczególnie że w składzie ma parafinę. Czy się sprawdził? Jeżeli jesteście ciekawi to zapraszam do dalszej recenzji ;)


Na początek parę słów od producenta :
Cukrowy peeling do ciała o zapachu papai to idealny sposób na poprawę wyglądu i kondycji skóry. Peeling ma wyjątkowe właściwości ujędrniające , nawilżające i regenerujące. Skutecznie zmiękcza i odnawia naskórek, oprawia mikrokrążenie, wygładza i uelastycznia skórę. Intensywny zapach egzotycznej  papai poprawia samopoczucie i nastraja pozytywnie. Podaruj swojej skórze owocowa pielęgnację i uczyń swoje ciało pięknym, pachnącym, zmysłowym i bardzo apetycznym.

Składniki : Sucrose, Paraffium Liquidum ( mineral oil), Silica, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Caprylic/ Caprylic Triglyceride, Olea Europaea (Olive) Oil, Carica Papaya (Papaya) Fruit Extract, Tocopheryl Acetate, Maltodextrin, Parfum ( Fragrance), Butylphenyl Methylpropional, Hexyl Cinnamal, CI 26100 (D&C Red No. 17), CI 47000 (D&C Yellow 11).


Opakowanie : Peeling znajduje się w plastikowym, zakręcanym słoiczku. Zabezpieczony był folią (sreberkiem), dzięki czemu mamy pewność że produkt jest nowy i nie otwierany. Na opakowaniu znajdują się informacje od producenta, jak i również skład kosmetyku. Opakowanie jest wygodne w użyciu, dzięki temu  możemy wydostać produkt z opakowania bez najmniejszego problemu i zużyć go do końca. Peeling ma pojemność 100g.

Konsystencja: Peeling ma dość zbitą konsystencję, dzięki czemu jesteśmy w stanie zaaplikować odpowiednią ilość produktu na nasze ciało. W kontakcie z wodą nie rozpuszcza się jakoś szybko, co pozwala na dokładnie starcie martwego naskórka. Najbardziej zdziwiło mnie to, że nie pozostawia on  nieprzyjemnej, tłustej warstwy parafiny, co zdarzało się w większości peelingów cukrowych. Zapach ma słodki ale nie nachalny.

Plusy:
* poręczne opakowanie, dzięki któremu jesteśmy w stanie zużyć produkt do samego końca
* ma fajną konsystencję
* dobrze ściera martwy naskórek
* nawilża
* nie pozostawia tłustej warstwy na skórze
* jest tani
* ma  śliczny zapach
* łatwo się rozprowadza na skórze i  nie spływa z niej w kontakcie z wodą

Minusy:
* pojemność 100 g sprawia że jest on mało wydajny


Podsumowując, jest to dobry peeling w niskiej cenie. Dzięki temu że nie pozostawia tłustego filmu na skórze, jestem w stanie mu wybaczyć że jest trochę nie wydajny. Dobrze nawilża skórę i  ma ładny zapach  . Na pewno go zakupię jeżeli go jeszcze gdzieś spotkam. Serdecznie polecam wypróbować.

A Wy mieliście do czynienia z tym peelingiem?  Kupujecie tego typu produkty w sklepie czy raczej sami robicie w domu? Jestem ciekawa Waszych odpowiedzi ;)

Buziaki Ewela ;*


Komentarze

  1. u mnie od razu ten peeling odpada, bo nie lubię parafiny w kosmetykach. chyba zawsze będę wszystkich namawiać, żeby nie być leniuszkami i zrobic sobie w domu taki peeling :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Możliwe że kiedyś zrobię taki peeling ;) Szczególnie że nie lubię tej tłustej warstwy jakie zostawia parafina, choć w tym przypadku tego problemu nie było ;)

      Usuń
  2. Ja jednak wolę moje peelingi DIY :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na pewno są tańsze niż te w drogeriach i masz pewność że nie ma tej nieszczęsnej parafiny ;)

      Usuń
  3. ciekawe jest to, że mimo parafiny nie pozostawia tłustej warstwy ....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mnie to zdziwiło, pierwszy peeling, który nie zostawił mi tej tłustej warstwy.

      Usuń
  4. Ty o cukrrowym ja dziś o solnym hehe :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Miałam arbuzową wersję tego peelingu :) był całkiem przyjemny, choć wolałabym, żeby nie było w nim parafiny ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dobrze chociaż że ta parafina nie pozostawia nie przyjemnej warstwy na skórze ;)

      Usuń
  6. Teraz używam czekoladowego peelingu z Ziaji, jak się skończę to pewnie kupię ten z Bielendy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie wiedziałam że z Ziai jest peeling czekoladowy :D

      Usuń
  7. nie używałam, ale już wyobrażam sobie ten piękny zapach! <3

    OdpowiedzUsuń
  8. Jejku zapach pewnie jest wspaniały!

    OdpowiedzUsuń
  9. ale bym goo wąchała! szkoda że nie jest jadalny xd

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja ostatnio robię sobie peelingi sama w domu :-) Głównie kawowy antycellulitowy :-P Dobrze, że ten peeling nie pozostawia tłustej warstwy. Nie cierpię tego i głównie właśnie przez to przerzuciłam się na domowe.

    OdpowiedzUsuń
  11. Używałam peeling avocado, chciało się go zjeść tak pięknie pachniał. Dodałam do obserwowanych. Masz fajne recenzje, bez zbędnego koloryzowania :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy komentarz, to bardzo motywuje do dalszego pisania. Odwiedzam wszystkich komentujących i staram się zostawić po sobie ślad ;)
Będzie mi również bardzo miło jeśli zaobserwujesz mojego bloga :)

Popularne posty