Oillan balance, dermatologiczny żel micelarny do mycia twarzy + WYNIKI!!!

W końcu mam chwilkę czasu na to, aby nadrobić zaległości. Nie wiem jak to się stało, ale kilka produktów używam już dłuższy czas i sięgają denka, a recenzji jak nie było tak dalej nie ma. Dziś postanowiłam, że w końcu nadrobię te zaległości bo aż wstyd. Mowa tutaj o postach z recenzjami kosmetyków ze spotkania blogerek w Bochni. Spotkanie było w marcu, więc najwyższy czas to ogarnąć. Dziś na tapetę ląduje dermatologiczny żel do mycia twarzy z Oillan.



Żel otrzymujemy w małej buteleczce o pojemności 150 ml. Na początku nie mogłam się przyzwyczaić, gdyż żel ma zakrętkę a ja w tego typu produktach wole otwieranie na klik. Może się czepiam, ale to taki mały minus. Natomiast plus z a małą dziurkę, dzięki której nie wylejemy od razu całego na dłonie. Konsystencja rzadka, ale nie wodnista. Żel nie ucieka przez palce, a jego kolor jest kremowo - biały. Co do zapachu to ciężko mi coś powiedzieć. Moim zdaniem nie posiada on żadnego,  za co kolejny plus. 

aplikacja


No więc co on takiego robi? Jak to żel - myje. A tak serio to bardzo fajnie doczyszcza skórę po demakijażu i usuwa jego resztki. Żel jest delikatny, nie podrażnia i nie wysusza skóry. Ja jakoś nie mam szczególnych wymagań od takiego żelu. Próbowałam nim zmyć makijaż, ale tutaj to kompletna klapa. Pominę fakt, że tusz nawet nie drgnął, ale nawet podkład nie spłynął co mnie bardzo zaskoczyło.  Kolejny plus to nie szczypie w oczy.


konsystencja


Żel nie pieni się, a jego mała ilość wystarczy na dokładnie umycie buzi. Pomimo tego, że ja nigdy nie żałuje sobie żelu do twarzy, to jest on wydajnym produktem. Z tego co szukałam na internecie to jego cena oscyluje w granicy 13 zł. Dla mnie jak najbardziej cena na plus.


recenzja, opinia


Podsumowując, żel dobrze się u mnie spisał. Nadaje się do delikatnego oczyszczania skóry po demakijażu lub przy porannej pielęgnacji. Mam tutaj na myśli zmycie resztek kremu, który był zastosowany na noc. Nie podrażnia, nie wysusza i nie kosztuje milionów monet. Nawet mój luby przyłączył się do jego zużywania. A to facet, który ogranicza używanie kosmetyków do minimum :D
Polecam wypróbować!!

A Wy mieliście ten żel? Bo ja jakoś sceptycznie do niego podchodziłam i nie mam pojęcia dlaczego. Okazał się fajnym kosmetykiem do codziennej pielęgnacji.


Rozdanie wygrywa..... NADIA!! Proszę o maila z danymi adresowymi na adres eveline455@gmail.com.  Na wiadomość czekam 3 dni :)


Komentarze

  1. Jak za taką cene, fajnie byłoby wypróbować. Mało kosztuje no i jest wydajny :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Może kiedyś się na niego skusze :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj, nie lubię gdy żel się nie pieni.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ogólnie jest fajny jedynie średnio pasowała mi konsystencja :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Był ciut za rzadki, ale ogólnie jestem na tak :)

      Usuń
  5. Miałam, generalnie był ok, ale miłości nie było :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nadal wolę pianki do twarzy niż zwykłe żele :)

      Usuń
  6. Nie cierpię zakrętek w produktach do mycia. Najlepiej jak mają pompkę :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Marka jest mi znana zwlaszcza ze względu na kosmetyki dla dzieci

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy komentarz, to bardzo motywuje do dalszego pisania. Odwiedzam wszystkich komentujących i staram się zostawić po sobie ślad ;)
Będzie mi również bardzo miło jeśli zaobserwujesz mojego bloga :)

Popularne posty