Mrs. Potter's triple grain szampon i odżywka z serii regenerującej potrójna moc ziaren i zbóż

Cześć!!
We wcześniejszym poście pisałam Wam, że tydzień temu byłam na spotkaniu blogerek w Tarnowie. Przez ten spadek energii mam spore zaległości w postach, dlatego w kolejnym pokażę Wam co ze sobą przywiozłam. Aż się boję ile będę go pisać, bo zdjęcia robiłam całą poprzednią sobotę. Natomiast dziś chciałabym Wam napisać moje pierwsze wrażenia na temat duetu do włosów od Mrs.Potter's - mowa tutaj o serii potrójna moc ziaren i zbóż. To jak ciekawi jak mi się sprawdza ten duet?

Do odzyskania ich atrakcyjnego i zdrowego wyglądu niezbędne będzie wprowadzenie do rytuału piękna regenerującego szamponu do włosów zniszczonych Mrs. Potter’s Helps To Regenerate Shampoo. Specyfik znakomicie sprawdzi się do przesuszonych, zmęczonych i pozbawionych energii kosmyków. Formuła stanowi połączenie 94% składników aktywnych naturalnego pochodzenia, a także została całkowicie pozbawiona SLS i SLES. Keratyna wnika do wnętrza struktury pukli i odbudowuje uszkodzenia. Filtr UV chroni przed niebezpiecznymi promieniami słonecznymi i niszczeniem włókien. Wśród substancji czynnych znajdują się proteiny pszenicy, ekstrakt z lnu i mleczko z owsa, które przeciwdziałają przesuszeniu, ułatwiają rozczesywanie włosów, przywracają elastyczność i aksamitną gładkość, dodają połysku oraz przyspieszają porost nowych pasm. Regenerujący szampon do włosów zniszczonych Mrs. Potter’s Helps To Regenerate Shampoo zapewni Twoim puklom niespożytą siłę i witalność.

SKŁAD: Aqua, Sodium Coco-Sulfate, Cocamidopropyl Betaine, Decyl Glucoside, Glycerin, Lauryl Glucoside, Polyquaternium-7, Parfum, Ethyltrimonium Chloride Metharcrylate/Hydrolyzed Wheat Protein Copolymer, Avena Sativa Kernel Extract, PEG-60 Hydrogenated Castor Oil, Helianthus Annuus Seed Oil, Rosmarinus Officinalis Leaf Extract, Linum Usitatissimum Seed Extract, Hydrolyzed Vegetable Protein, Hexylene Glycol, Polysorbate 80, Propylene Glycol, Citric Acid, Disodium EDTA, Phenoxyethanol, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate.

Pierwsze co mi się podoba w tym szamponie to jego wygląd. Minimalistyczna szata graficzna oraz ciemna buteleczka bardzo ładnie wygląda pod prysznicem. Produkt ma niestandardową pojemność, czyli 390 ml. Zazwyczaj w tych produktach mamy albo 200 ml albo 400 ml, ale ja cieszę się że jest to duża pojemność, bo u mnie szampony idą jak woda.

Co do konsystencji kosmetyku to jest ona odpowiednia jak dla szamponu. Nie ma problemu aby przechylić buteleczkę i wydobyć kosmetyk. Co za tym idzie, szampon posiada zamykanie na "klik" które lubię. Natomiast otwór jest dobrych rozmiarów i nie musimy się przejmować że ucieknie nam za dużo produktu. Jego kolor jest bezbarwny, a zapach jest delikatny i przyjemny. Dodatkowo wyczuwam tutaj lekko słodkie nuty. Szampon jest bez dodatku SLS i SLES, bez zawartości silikonów oraz sztucznych barwników.

Co do samego działania to ja jestem bardzo zadowolona. Pomimo braku SLS szampon dobrze się pieni, ale potrzebuje na to chwili. Dodatkowo świetnie oczyszcza skórę głowy, a przy tym nie plącze moich długich włosów. Szczerze mówiąc to ja nie lubię naturalnych szamponów, gdyż zawsze plączą mi włosy. Tutaj jestem zaskoczona że ten szampon  tak dobrze radzi sobie z moimi bardzo długimi włosami i nie ma problemu aby je przeczesać palcami pod prysznicem. Dodatkowo jego cena wynosi ponad 10 zł a możemy go kupić stacjonarnie np w Naturze. Dla mnie idealne rozwiązanie. A teraz kilka słów o odżywce.

Formuła stanowi potrójną moc natury w postaci protein pszenicy, ekstraktu z lnu i mleczka z owsa. Poprawiają one strukturę pasm, wykazują znakomite działanie regeneracyjne, wzmacniają cebulki, wygładzają kosmyki na całej długości. Przeciwdziałają łamliwości i rozdwajaniu się końcówek, nadają elastyczność i optymalne nawilżenie, zabezpieczają przed negatywnym wpływem czynników zewnętrznych. Zwiększają wytrzymałość pasm, dostarczają im niezbędnych witamin i minerałów, intensywnie odżywiają i odbudowują uszkodzenia. Regenerująca odżywka do włosów zniszczonych Mrs. Potter’s Helps To Regenerate Hair Conditioner zawiera ponad 94% składników aktywnych naturalnego pochodzenia i jest wolna od silikonów, SLS i SLES.

SKŁAD:  Aqua , Cetearyl Alcohol, Behentrimonium Chloride, Butyrospermum Parkii Butter, Argania Spinosa Kernel Oil, Cocos Nucifera Oil, Gardenia Tahitensis Flower Extract, Parfum, Ethyltrimonium Chloride Methacrylate/ Hydrolyzed Wheat Protein Copolymer, Avena Sativa Kernel Extract, PEG-60 Hydrogenated Castor Oil, Helianthus Annuus Seed Oil, Rosmarinus Officinalis Leaf Extract, Linum Usitatissimum Seed Extract, Hydrolyzed Vegetable Protein, Glycerin, Isopropyl Alcohol, Phenoxyethanol, Propylene Glycol, Disodium EDTA, Ethylhexylglycerin, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Lactic Acid.

Tak samo jak w przypadku szamponu, szata graficzna odżywki bardzo mi się podoba. Pojemność jest ta sama, czyli 390 ml. Dla mnie to plus bo odżywkę zazwyczaj zużywam szybciej niż szampon, takie uroki włosów poniżej pasa. Odżywka posiada pompkę i można by powiedzieć, że to plus. Jednak ja wolę pod prysznicem odżywki typu "klik" lub takie, które można postawić do góry dnem i wszystko ładnie spływa na dół. Ale to tylko moje odczucia i przyzwyczajenia . Co do samej pompki to działa bez zarzutu i dla moich włosów potrzebuję ok 2-3 pompki.

Jak można zauważyć odżywka nie jest zbyt gęsta bo inaczej nie dałoby się jej wydobyć poprzez pompkę. Dla mnie to nawet plus, gdyż maska czy odżywka to dla mnie to samo, zostawiam na włosach na max 5-7 min i spłukuję. Jeżeli chodzi o zapach, to tak samo jak w przypadku szamponu jest on delikatny i przyjemny. Zapach ten utrzymuje się na moich włosach jeszcze do końca dnia, więc dla mnie to kolejny plus.

Co do samego działania odżywki to jestem zadowolona. Po pierwsze nie przelatuje między palcami i szybko się aplikuje na włosy. Po drugie idealnie radzi sobie z wszelkimi drobnymi kołtunami i już pod prysznicem możemy przeczesać włosy palcami. Zauważyłam również że włosy po niej są gładkie, lśniące, miękkie oraz bez problemu się rozczesują szczotką. Wszystkie moje  oczekiwania w
stosunku do odżywki do włosów w tym przypadku zostały zaspokojone. Tak samo jak w przypadku szamponu jej koszt to parę groszy więcej niż 10 zł. Ją również znajdziemy różnych drogeriach takich jak Natura, więc te produkty są łatwo dostępne.

Podsumowując, zarówno szampon jak i odżywka okazały się fajnymi produktami do włosów. Szczególnie że są to kosmetyki łatwo dostępne oraz tanie. Ich cena na stronie internetowej to około 10 zł, natomiast jak patrzyłam w drogerii Natura to ich koszt to 15 zł. Jak dla mnie cena świetna jak za takie fajne kosmetyki. Ja na pewno będę do nich wracać.

Używaliście jakiś kosmetyków z tej firmy? Dajcie znać bo kusi mnie jeszcze inna wersja tych produktów. Serdecznie dziękuję firmie Forte Sweden za możliwość przetestowania tego duetu. A Was serdecznie zapraszam na stronę internetową firmy :)