Delia Cameleo, maska keratynowa do włosów farbowanych i rozjaśnianych
Witajcie :)
Ostatnio moje włosy są w nie najlepszej kondycji. Zdarza się że moje końcówki są przesuszone i się puszą. Dodatkowo widuję coraz więcej rozdwojonych końcówek. Myślę że to za sprawą moich rozjaśnianych włosów, czyli pasemek. W szkole średniej podobał mi się ten efekt na włosach ale nie miałam pojęcia że moje włosy tak na tym ucierpią. Dlatego dziś chciałabym Wam przedstawić obecną maskę do włosów którą używam. Ale czy ona pomogła moim włosom choć trochę?
Maska kreatynowa marki Delia trafiła w moje ręce na spotkaniu blogerek. Jest ona przeznaczona do włosów farbowanych i rozjaśnianych, czyli akurat coś dla mnie:)
Opakowanie: Maska znajduje się w pudełeczku o pojemności 200 ml. Posiada zakręcany, duży otwór, dzięki czemu nie ma problemu z wydostaniem maski. Jest to standardowe opakowanie jeżeli chodzi o tego typu produkty. Maska posiada ładna szatę graficzną, a na opakowaniu znajdziemy wszystkie potrzebne informacje. Dodatkowo pudełeczko posiada zabezpieczenie w formie plastikowej nakładki.
Konsystencja: Maska jest dość zbita, taki jakby budyń, przez co wystarczy mała jej ilość aby zaaplikować ją na włosy. Dodatkowo produkt nie spływa z włosów i jest wydajny. Dużym plusem jest zapach, który utrzymuje się jakiś czas na włosach. Maska ma biało- mleczny kolor.
A teraz najważniejsze, czyli działanie. Maska świetnie wygładza włosy i sprawia że są one miękkie i lśniące. Dodatkowo moje końcówki się nie puszą i nie wyglądają jak siano. Maska również pomaga w rozczesywaniu włosów. Po jej zmyciu mogę od razu przeczesać włosy palcami. Dużą zaletą tej maski jest to ze wystarczy ja trzymać 1-3 min na włosach. Zdecydowanie to coś dla mnie, gdyż nie lubię długo trzymać masek/odżywek na włosach. Czy jakoś świetnie nawilża to nie zauważyłam, ale wg mnie ma dużo plusów.
Podsumowując, bardzo polubiłam tą maskę. Jest wydajna,a jej cena wynosi ok 15 zł. Dobrze działa na moich włosach. Nie wiem czy wrócę do tej wersji bo ciekawi mnie ta czarna do włosów zniszczonych. Ogólnie polecam wypróbować :)
A wy macie jakieś ulubione maski do włosów?
Ps. Też mam w użyciu maskę z Kallosa i bardzo ja lubię.
Ostatnio moje włosy są w nie najlepszej kondycji. Zdarza się że moje końcówki są przesuszone i się puszą. Dodatkowo widuję coraz więcej rozdwojonych końcówek. Myślę że to za sprawą moich rozjaśnianych włosów, czyli pasemek. W szkole średniej podobał mi się ten efekt na włosach ale nie miałam pojęcia że moje włosy tak na tym ucierpią. Dlatego dziś chciałabym Wam przedstawić obecną maskę do włosów którą używam. Ale czy ona pomogła moim włosom choć trochę?
Maska kreatynowa marki Delia trafiła w moje ręce na spotkaniu blogerek. Jest ona przeznaczona do włosów farbowanych i rozjaśnianych, czyli akurat coś dla mnie:)
Informacje od producenta:
Skład:
Opakowanie: Maska znajduje się w pudełeczku o pojemności 200 ml. Posiada zakręcany, duży otwór, dzięki czemu nie ma problemu z wydostaniem maski. Jest to standardowe opakowanie jeżeli chodzi o tego typu produkty. Maska posiada ładna szatę graficzną, a na opakowaniu znajdziemy wszystkie potrzebne informacje. Dodatkowo pudełeczko posiada zabezpieczenie w formie plastikowej nakładki.
Konsystencja: Maska jest dość zbita, taki jakby budyń, przez co wystarczy mała jej ilość aby zaaplikować ją na włosy. Dodatkowo produkt nie spływa z włosów i jest wydajny. Dużym plusem jest zapach, który utrzymuje się jakiś czas na włosach. Maska ma biało- mleczny kolor.
A teraz najważniejsze, czyli działanie. Maska świetnie wygładza włosy i sprawia że są one miękkie i lśniące. Dodatkowo moje końcówki się nie puszą i nie wyglądają jak siano. Maska również pomaga w rozczesywaniu włosów. Po jej zmyciu mogę od razu przeczesać włosy palcami. Dużą zaletą tej maski jest to ze wystarczy ja trzymać 1-3 min na włosach. Zdecydowanie to coś dla mnie, gdyż nie lubię długo trzymać masek/odżywek na włosach. Czy jakoś świetnie nawilża to nie zauważyłam, ale wg mnie ma dużo plusów.
Podsumowując, bardzo polubiłam tą maskę. Jest wydajna,a jej cena wynosi ok 15 zł. Dobrze działa na moich włosach. Nie wiem czy wrócę do tej wersji bo ciekawi mnie ta czarna do włosów zniszczonych. Ogólnie polecam wypróbować :)
A wy macie jakieś ulubione maski do włosów?
Ps. Też mam w użyciu maskę z Kallosa i bardzo ja lubię.
Buziaki Ewela ;*
https://www.sklep.delia.pl
Nie znam tej maski ale chętnie ją kupię przy następnych zakupach :) Maska Kallos też mnie ciekawi :)
OdpowiedzUsuńchetnie bym ją wyprobowala :)
OdpowiedzUsuńCiekawa :) ja uwielbiam mleczną maskę z Kallos ;)
OdpowiedzUsuńmam teraz wersję dla włosów zniszczonych, ale chętnie sprawdzę też tą :)
OdpowiedzUsuńLubię produkty z keratyną :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze okazji testować masek do włosów z tej firmy :-)
OdpowiedzUsuńO wiele bardzo lubię proteinowy Kallos ;)
OdpowiedzUsuńNie znam jej i jakoś nie mam w planach zakupowych.
OdpowiedzUsuńMam maskę z tej firmy i jest naprawdę bardzo fajna. :)
OdpowiedzUsuńDla mnie kallos jest najlepsza i nie zamienie jej na nic innego. :) Używałam wiele różnych, ale gdy w końcu zakupiłam kallosa po prostu zupełnie inne włosy :)
OdpowiedzUsuńhttp://cherryskyblogg.blogspot.com
Ja ją dałam mamie bo ona ma włosy farbowane i też bardzo ją polubiła. =)
OdpowiedzUsuńmoja ulubiona odżywka !! zakochałam się w niej o pierwszego użycia :D
OdpowiedzUsuńLubię, gdy produkty mają kreatynę :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze nic z pielęgnacji z Delii :)
OdpowiedzUsuńnie podpasowała mi......wywołuje u mnie okropny puch :/
OdpowiedzUsuńnic nie miałem z tej firmy jeszcze ;p
OdpowiedzUsuńWydawało mi się, że Delia to tylko kolorówka :)
OdpowiedzUsuńNie sądziłam, że to kiedyś powiem, ale tak, przydałoby mi się coś do włosów rozjaśnianych :D po moim ostatnim rozjaśnianiu rumiankiem nie są w najlepszej kondycji.
OdpowiedzUsuńNie znam tego produktu :)
OdpowiedzUsuń