Farmona, balsam do ciała o zapachu żurawiny i cytryny
Witajcie :)
Od jakiegoś czasu znów staram się codziennie nakładać balsam albo masło na moje ciało. Kiedyś zapominałam o balsamowaniu ciała, ale ostatnio staram się do tego wrócić i robić to regularnie. Używałam już dużej ilości mazideł do ciała, jedne były lepsze, drugie gorsze. A jak się spisał ten? Zapraszam do dalszej części.
Balsam znajduje się w buteleczce o pojemności 400 ml. Jest wyposażony w pompkę, dzięki której aplikacja jest łatwa, szybka i przyjemna. Plus za ładną szatę graficzną, która od razu przyciąga wzrok. Pompka się nie zacina i dozuje odpowiednią ilość kosmetyku. Balsam posiada genialny zapach. Nie wiem czy tak faktycznie pachnie żurawina z cytryną, ale mi się ten zapach kojarzy z malinową Mambą. Uwielbiam ten zapach!
Składniki: Aqua, Caprylic/Capric Tri-glyceride, Helianthus Annuus Seed Oil, Glycerin, Urea, Butyrospermum Parkii Butter, Glyceryl Stearate Citrate, Cetearyl Alcohol, Dimethicone, Sodium Acrylate/Sodium Acryloyl Dimethyl Taurate Copolymer, Isohexadecane, Polysorbate 80, Propylene Glycol,Vaccinium Macrocarpon Extract, Sodium Hyaluronate, Inulin, Xanthan Gum, Disodium EDTA, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, 2-Bromo-2-Nitropropane-1,3-Diol, 3- diol, Parfum, BHA, ci 77019(mica), CI 77891, CI 16255 (14.06.2015.)
Konsystencja balsamu jest dość rzadka, ale kosmetyk nie spływa z ciała podczas aplikacji. Co mnie najbardziej zdziwiło to to, że ma on w swoim składzie drobinki rozświetlające, które są widoczne na ciele, szczególnie w świetle dziennym. Jak dla mnie to fajny bajer, takie jakby rozświetlenie skóry. Co do działania, to balsam szybko się wchłania i nie pozostawia tłustej warstwy. Fajnie nawilża skórę, pozostawia ją gładką i miękką. Na promocji zapłaciłam za niego 7,60 zł więc za taką cenę warto wypróbować.
Podsumowując, balsam fajnie mi się sprawdza. Jest lekki, szybko się wchłania i fajnie nawilża. Duża butla jest wydajna, a cena na promocji bardzo przystępna. A zapach tego kosmetyku po prostu uwielbiam. Na lato sprawdzi się idealnie. Z pewnością do niego wrócę latem, na razie zużywam wszystkie zapasy, które mam w szafkach.
Od jakiegoś czasu znów staram się codziennie nakładać balsam albo masło na moje ciało. Kiedyś zapominałam o balsamowaniu ciała, ale ostatnio staram się do tego wrócić i robić to regularnie. Używałam już dużej ilości mazideł do ciała, jedne były lepsze, drugie gorsze. A jak się spisał ten? Zapraszam do dalszej części.
Balsam znajduje się w buteleczce o pojemności 400 ml. Jest wyposażony w pompkę, dzięki której aplikacja jest łatwa, szybka i przyjemna. Plus za ładną szatę graficzną, która od razu przyciąga wzrok. Pompka się nie zacina i dozuje odpowiednią ilość kosmetyku. Balsam posiada genialny zapach. Nie wiem czy tak faktycznie pachnie żurawina z cytryną, ale mi się ten zapach kojarzy z malinową Mambą. Uwielbiam ten zapach!
Składniki: Aqua, Caprylic/Capric Tri-glyceride, Helianthus Annuus Seed Oil, Glycerin, Urea, Butyrospermum Parkii Butter, Glyceryl Stearate Citrate, Cetearyl Alcohol, Dimethicone, Sodium Acrylate/Sodium Acryloyl Dimethyl Taurate Copolymer, Isohexadecane, Polysorbate 80, Propylene Glycol,Vaccinium Macrocarpon Extract, Sodium Hyaluronate, Inulin, Xanthan Gum, Disodium EDTA, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, 2-Bromo-2-Nitropropane-1,3-Diol, 3- diol, Parfum, BHA, ci 77019(mica), CI 77891, CI 16255 (14.06.2015.)
Konsystencja balsamu jest dość rzadka, ale kosmetyk nie spływa z ciała podczas aplikacji. Co mnie najbardziej zdziwiło to to, że ma on w swoim składzie drobinki rozświetlające, które są widoczne na ciele, szczególnie w świetle dziennym. Jak dla mnie to fajny bajer, takie jakby rozświetlenie skóry. Co do działania, to balsam szybko się wchłania i nie pozostawia tłustej warstwy. Fajnie nawilża skórę, pozostawia ją gładką i miękką. Na promocji zapłaciłam za niego 7,60 zł więc za taką cenę warto wypróbować.
Podsumowując, balsam fajnie mi się sprawdza. Jest lekki, szybko się wchłania i fajnie nawilża. Duża butla jest wydajna, a cena na promocji bardzo przystępna. A zapach tego kosmetyku po prostu uwielbiam. Na lato sprawdzi się idealnie. Z pewnością do niego wrócę latem, na razie zużywam wszystkie zapasy, które mam w szafkach.
Bardzo lubię kosmetyki farmony, ale tego jeszcze nie widziałam :P
OdpowiedzUsuńJa też lubię ich kosmetyki, a peelingi do ciała to uwielbiam :)
UsuńNigdy go nie miałam :P
OdpowiedzUsuńWarto wypróbować :)
UsuńTen balsam mi się kojarzy z kosmetykami dla nastolatek ;p
OdpowiedzUsuńTeż miałam takie wrażenie :)
UsuńMiałam kiedyś peeling z tej serii, ale nie polubiłam go, bo śmierdział chemią i już raczej nie kupię tych kosmetyków :)
OdpowiedzUsuńPeelingu z tej serii nie miałam, ale ten zapach mi się podoba :)
UsuńMiałam i strasznie lubiłam zapach :)
OdpowiedzUsuńZapach uwielbiam :)
Usuńod nich miałam pinocoladię :) czy jak to tam się piszę ;p hahaha :D
OdpowiedzUsuńJeszcze 5 dni kochana :* I się widzimy ;D
Też kiedyś coś miałam o tym zapachu :)
UsuńCiekawy :) Musi pachnieć fajnie! :)
OdpowiedzUsuńZapach jest świetny :)
UsuńZ tej serii miałam płyn do kąpieli, pachniał obłędnie.
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam że są też płyny do kąpieli :)
UsuńCoś miałam z tej serii tylko nie pamiętam co to było. =/
OdpowiedzUsuńMają kilka produktów w swojej ofercie :)
Usuńni emialam niestety:)
OdpowiedzUsuńZawsze można wypróbować :)
UsuńW takiej cenie sama chętnie wypróbuję :) jestem ciekawa zapachu :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za sympatyczne towarzystwo <3
W takim razie musisz wypróbować.
UsuńJa również dziękuję :)
Wypróbuje z pewnością :)
UsuńZa tą cenę na pewno warto spróbować :) lubię kosmetyki tej firmy :)
OdpowiedzUsuńCena kusi do zakupu :)
Usuńnigdy go nie miałam, ale wygląda na to że ładnie pachnie :D
OdpowiedzUsuńKuszący balsamik, muszę go mieć :)
OdpowiedzUsuńSuper artykuł. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń