Kobo, matowy brązujący puder w kamieniu nr 311 Nubian desert
Witajcie :)
Za oknem pogoda jest dość kapryśna. Przed południem świeciło słoneczko i było nawet ciepło, a teraz jest pochmurnie i tylko czekać aż spadnie deszcz. Ostatnio mój makijaż zajmuje max 5 min, jakoś nie chce mi się jakoś mocno malować do pracy. Podkład, korektor, puder, bronzer, tusz i żel do brwi. No właśnie bronzer. Jeszcze 2 lata temu nie używałam bronzer i nie wyobrażałam sobie jak można mieć takie dziwne kreski na policzkach. Więc co zmieniło moje podejście do tego kosmetyku?
A mianowicie fakt, że znalazłam bardzo fajna perełkę kosmetyczną. Ale najpierw kilka informacji. Bronzer znajduje się w plastikowym opakowaniu o pojemności 9 g. Kosmetyk jest bez zapachu o ładnym, chłodnym wręcz ziemistym odcieniu. Opakowanie jest solidne, jednak podczas użytkowania zamykanie lekko się poluzowało, a literki lekko się starły. Mój bronzer jest w ciemniejszym odcieniu, czyli 311 Nubian Desert. Jak dla mnie jest to idealny odcień, gdyż mam ciemniejszą karnację.
Na samym początku mojej przygody z makijażem nie mogłam sobie wyobrazić używania bronzera. Za bardzo nie wiedziałam dlaczego dziewczyny lubią takie ciemne plamy na policzkach. Albo nawet pomarańczowe. Potem kiedy zagłębiłam się bardziej w makijaż spróbowałam i ja. W obecnej chwili nie wyobrażam sobie nie używać bronzera na co dzień. Lubię ten efekt wysmuklonej i wykonturowanej twarzy.
Więc jak się spisał bronzer z Kobo? Świetnie!! Uwielbiam go pod każdym względem. Ma ładny, chłodny odcień. Nie lubię bronzerów, które wpadają w pomarańczowe tony. Ten nie dość że ma ładny kolor, to jeszcze długo się utrzymuje na twarzy i ładnie blenduje nie tworząc plam. Kosmetyk jest bardzo wydajny a na promocji kosztuje ok powyżej 10 zł. Kosmetyk jest dobrze na pigmentowany i stał się moim ulubieńcem.
Podsumowując, bronzer stał się moim totalnym hitem. Uwielbiam go pod każdym względem. Tani, wydajny, dobrze na pigmentowany, który posiada ładny, ziemisty odcień. Zdjęcia robiłam już jakiś czas temu, teraz mam w nim dość duże denko. Serdecznie go Wam polecam.
Znacie ten świetny bronzer? A może Wy macie jakiegoś swojego ulubieńca? Dajcie znać, chętnie poznam nowe kosmetyki.
Za oknem pogoda jest dość kapryśna. Przed południem świeciło słoneczko i było nawet ciepło, a teraz jest pochmurnie i tylko czekać aż spadnie deszcz. Ostatnio mój makijaż zajmuje max 5 min, jakoś nie chce mi się jakoś mocno malować do pracy. Podkład, korektor, puder, bronzer, tusz i żel do brwi. No właśnie bronzer. Jeszcze 2 lata temu nie używałam bronzer i nie wyobrażałam sobie jak można mieć takie dziwne kreski na policzkach. Więc co zmieniło moje podejście do tego kosmetyku?
A mianowicie fakt, że znalazłam bardzo fajna perełkę kosmetyczną. Ale najpierw kilka informacji. Bronzer znajduje się w plastikowym opakowaniu o pojemności 9 g. Kosmetyk jest bez zapachu o ładnym, chłodnym wręcz ziemistym odcieniu. Opakowanie jest solidne, jednak podczas użytkowania zamykanie lekko się poluzowało, a literki lekko się starły. Mój bronzer jest w ciemniejszym odcieniu, czyli 311 Nubian Desert. Jak dla mnie jest to idealny odcień, gdyż mam ciemniejszą karnację.
Na samym początku mojej przygody z makijażem nie mogłam sobie wyobrazić używania bronzera. Za bardzo nie wiedziałam dlaczego dziewczyny lubią takie ciemne plamy na policzkach. Albo nawet pomarańczowe. Potem kiedy zagłębiłam się bardziej w makijaż spróbowałam i ja. W obecnej chwili nie wyobrażam sobie nie używać bronzera na co dzień. Lubię ten efekt wysmuklonej i wykonturowanej twarzy.
Więc jak się spisał bronzer z Kobo? Świetnie!! Uwielbiam go pod każdym względem. Ma ładny, chłodny odcień. Nie lubię bronzerów, które wpadają w pomarańczowe tony. Ten nie dość że ma ładny kolor, to jeszcze długo się utrzymuje na twarzy i ładnie blenduje nie tworząc plam. Kosmetyk jest bardzo wydajny a na promocji kosztuje ok powyżej 10 zł. Kosmetyk jest dobrze na pigmentowany i stał się moim ulubieńcem.
Podsumowując, bronzer stał się moim totalnym hitem. Uwielbiam go pod każdym względem. Tani, wydajny, dobrze na pigmentowany, który posiada ładny, ziemisty odcień. Zdjęcia robiłam już jakiś czas temu, teraz mam w nim dość duże denko. Serdecznie go Wam polecam.
Znacie ten świetny bronzer? A może Wy macie jakiegoś swojego ulubieńca? Dajcie znać, chętnie poznam nowe kosmetyki.
Nie znam ale kusisz dziewczyno :)
OdpowiedzUsuńWarto poznać :)
UsuńTylko, że ja nie lubię takich pudrów :(
UsuńTeż nie lubiłam, ale raz spróbowałam i się zakochałam :)
UsuńTo mój ulubiony bronzer ;) Kiedy ten sięgnie denka będę chciała wypróbować Inglota.
OdpowiedzUsuńNa mnie czeka czekoladka z Lovely, ale zaciekawiłaś mnie tym bronzerem z Inglota, muszę go zobaczyć :D
UsuńMuszę sprawdzić w drogerii jego kolor :)
OdpowiedzUsuńPolecam, może Ci się spodoba :)
UsuńMam ten bronzer w jaśniejszym odcieniu i bardzo go lubię, ale ten kolorek też chętnie bym przetestowała :)
OdpowiedzUsuńDla mnie tamten nr był za jasny, ten jest idealny :)
UsuńNie znam tego bronzera ale na pewno dopiszę do swojej "wishlist" ;)
OdpowiedzUsuńnouw.com/roksanaryszkiewicz
Polecam zobaczyć, może akurat przypadnie Ci do gustu :)
Usuńsłyszałam ze dużo osób go poleca :)
OdpowiedzUsuńhttps://anothergirlinthesea.blogspot.com/
Bo jest godny uwagi :)
UsuńKupiłam go ostatnio na promocji w hebe, skuszona oczywiście wcześniejszymi pozytywnymi opiniami :) mam ten sam odcień co Ty, chociaż sama mam dość jasną cerę. Wybrałam ten ciemniejszy z tego powodu, że na ręce prawie go nie wyczytałam, a ten także wydawał się być blady, jednak potem na twarzy efekt jest o wiele ciemniejszy niż na ręce. Po prostu muszę uważać, żeby nie dac go za dużo i wychodzi bardzo ładny makijaż ;) i przede wszystkim nie ma brzydkiego, pomarańczowego odcienia, ale ladny chlodny :D
OdpowiedzUsuńoj te pomarańczowe są okropne :D
UsuńMuszę przyznać, że ja twarzy nie konturuję :D Pewnie mój błąd ale zwykle nie mam czasu na wielkie malowania przed codziennym wyjściem więc w ruch idzie podkład, zalotka, tusz i puder :) Ale dobrze o nim wiedzieć.
OdpowiedzUsuńJa też nie zawsze konturuję twarz, po prostu czasami mi się nie chce lub nie mam czasu :)
UsuńW opakowaniu wydaje się być mega ciemny, a na dłoni jakiś taki jaśniutki o.O
OdpowiedzUsuńW opakowaniu kolor jest dość intensywny, ale na twarzy ładnie wygląda :)
UsuńMuszę go wypróbować :)
OdpowiedzUsuńPolecam :)
Usuń