Eveline cosmetics, Lip Lacquer long lasting, błyszczyk w nr 400
Witajcie :)
Dziś zapraszam Was na recenzję która miała się pojawić już jakiś czas temu, a sam produkt leży u mnie i czeka na swoje 5 minut. I w końcu się doczekał. A mowa tutaj o błyszczyku do ust od Eveline. Byłam bardzo ciekawa jak się spisze bo nie ukrywam że kolor bardzo mi się spodobał. Lubicie takie błyszczyki w odcieniu nude?
Sam produkt ma 9 ml pojemności a jego aplikator to typowa szpatułka jaka występuje w błyszczykach do ust. Co do samego opakowania to ma ono złote elementy, jednak po jakimś czasie ścierają się one i nie wygląda to zbyt ładnie.
Kolor błyszczyku określiłabym jako typowy nude wpadający w brzoskwinię . W opakowaniu pod światło jesteśmy w stanie zobaczyć delikatne drobinki. Na swatchu na dłoni błyszczyk wydaje się być kryjący, jednak po aplikacji na usta efekt jest kiepski. Nie ma w nim na tyle pigmentu.
Jak można zauważyć na poniższym zdjęciu błyszczyk tuż po aplikacji wygląda dość ładnie, jednak dość szybko znika z ust w w wewnętrznej części zostaje brzydkie odcięcie co można zobaczyć na drugim zdjęciu. Jak dla mnie to bardzo brzydko się on zjada i kiepsko utrzymuje na ustach.
Kolor sam w sobie bardzo mi się podoba, jednak nie lubię poprawiać produktów do ust co chwilkę.
Podsumowując, błyszczyk ten jest dla mnie bublem. Rzadko kiedy kosmetyk otrzymuje takie miano, ale w tym wypadku nie znalazłam żadnego plusa. Kolejny minus jest taki że dziś go odkręciłam i chciałam sprawdzić czy jest jeszcze dobry i niestety ale nie jestem w stanie go zakręcić. Coś się popsuło. I takim oto akcentem stwierdzam że nie warto wydawać na niego ani złotówki. Znam lepsze produkty do ust.
A Wy mieliście z nim do czynienia? Dajcie znać czy u Was tez tak źle wypadł czy tylko ja miałam jakiś felerny egzemplarz.
Dziś zapraszam Was na recenzję która miała się pojawić już jakiś czas temu, a sam produkt leży u mnie i czeka na swoje 5 minut. I w końcu się doczekał. A mowa tutaj o błyszczyku do ust od Eveline. Byłam bardzo ciekawa jak się spisze bo nie ukrywam że kolor bardzo mi się spodobał. Lubicie takie błyszczyki w odcieniu nude?
Sam produkt ma 9 ml pojemności a jego aplikator to typowa szpatułka jaka występuje w błyszczykach do ust. Co do samego opakowania to ma ono złote elementy, jednak po jakimś czasie ścierają się one i nie wygląda to zbyt ładnie.
Jak można zauważyć na poniższym zdjęciu błyszczyk tuż po aplikacji wygląda dość ładnie, jednak dość szybko znika z ust w w wewnętrznej części zostaje brzydkie odcięcie co można zobaczyć na drugim zdjęciu. Jak dla mnie to bardzo brzydko się on zjada i kiepsko utrzymuje na ustach.
Zaraz po nałożeniu |
Po ok godzinie |
A Wy mieliście z nim do czynienia? Dajcie znać czy u Was tez tak źle wypadł czy tylko ja miałam jakiś felerny egzemplarz.
Mam ten lakier w ciemniejszym kolorze i pod kątem wyglądu a ustach i trwałości jest ok. Tylko sam odcień nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńto u mnie odwrotnie, wygląd na ustach i trwałość jest kiepska a kolor nawet :)
UsuńW związku z tym, że jest nie trwały, myślę, że go nie kupię. Nie cierpię poprawiać pomadki co chwilę.
OdpowiedzUsuńteż lubię produkty, które długo się utrzymują na ustach :)
UsuńPierwszy efekt piękny, ale brzydko schodzi :( Nie lubię takiego czegoś :(
OdpowiedzUsuńdla mnie takie brzydkie się zjadanie pomadki czy błyszczyka totalnie ją dyskwalifikuje ;/
UsuńNie podoba mi się zarówno kolor oraz to jak prezentuje się na ustach ;/
OdpowiedzUsuńniestety ale to kiepski produkt ;/
UsuńNie podoba mi się jego wygląd na ustach.. Ogólnie jakoś produkty określone mianem 'lip lacquer' jakoś mnie rozczarowują - podobnie było z Wibo..
OdpowiedzUsuńja się zawiodłam ;/
UsuńSzkoda, że okazał się bublem bo kolorek ma ładny:( Pozdrawiam:*
OdpowiedzUsuń