AA Yogo shake, peelingujący żel prebiotyczny do mycia twarzy
Cześć!!
Kolejnym sponsorem marcowego spotkania blogerek w Tarnowie była firma z kosmetykami AA. Firma ta podarowała nam z serii Yogo shake płyn micelarny, krem pod oczy, krem do twarzy oraz żel do mycia twarzy. Dziś na tapetę jako pierwszy leci peelingujący żel prebiotyczny do mycia twarzy. Nie lubię żeli z drobinkami bo są dla mnie ciut uciążliwe i czasami nie wiem czy stosować to jako żel czy peeling. W takim razie jak było w tym przypadku?
Zaserwuj swojej cerze jogurtowy zawrót głowy od AA Yogo Shake i zakochaj się od pierwszego użycia! Dobroczynne prebiotyki i roślinne fitoskładniki, które uzupełniając swoje działanie, pielęgnują naturalny mikrobiom skóry. Dzięki drobinkom peelingującym, zapewnij delikatny masaż i dogłębnie oczyść skórę, przywracając jej przyjemną gładkość oraz niesamowitą świeżość.
Składniki: Aqua, Glycerin, Hydrated Silica, Ammonium Lauryl Sulfate, Propylene Glycol, Lauramidopropyl Betaine, Triethanolamine, Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Polysorbate 20, PEG-7 Glyceryl Cocoate, Panthenol, PEG-12 Dimethicone, Allantoin, Malpighia Punicifolia Fruit Extract, Camellia Sinensis Leaf Extract, Bambusa Vulgaris Shoot Extract, Sorbitol, Alpha-Glucan Oligosaccharide, Mandelic Acid, Cucumis Sativus Fruit Extract, Parfum, Citric Acid, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Benzoic Acid.
Żel znajduje się w tubce o pojemności 150 ml. Jego konsystencja jest dość rzadka, więc wystarczy niewielką ilość wylać na dłoń. Żel jest przeźroczysty z delikatnymi drobinkami. A propo tych drobinek to są one delikatne, przez co żel mogłam używać codziennie. Zapach tego kosmetyku mnie zaskoczył, bo miało być awokado a ja tutaj czuję gruszkę. Plus za odpowiedni otwór dzięki któremu kosmetyk nie wylewa się w dużej ilości.
Jeżeli chodzi o działanie to fajnie się spisuje w roli żelu do codziennego mycia twarzy. Fajnie domywał wszelkie resztki po demakijażu, odświeżał, a przede wszystkim nie wysuszał i nie ściągał skóry. Jedyny minus jaki tutaj widzę, to drobinki w nim zawarte lubiły mi wchodzić między włosy. Z tego powodu używałam go tylko i wyłącznie pod prysznicem zanim umyłam włosy. Żel jest wegański oraz łagodny dla skóry, więc nie zrobimy sobie nim krzywdy przy codziennym stosowaniu. Cena tego żelu klasyfikuje się w granicy 15-20 zł w zależności od danego sklepu internetowego.
Podsumowując, żel fajnie się sprawdza do codziennego użytku. Fajnie odświeża skórę, a delikatne drobinki nie zaszkodzą nam przy codziennym stosowaniu . Ma śliczny zapach oraz jest wydajny. Dodatkowo jego szata graficzna bardzo mi się podoba, jest taka minimalistyczna. Żel posiada także miękką tubkę, dzięki czemu jesteśmy w stanie wszytsko z niego wycisnąć i zużyć go do końca.
Do codziennego użytkowania, czemu nie. Fajny.
OdpowiedzUsuńjest ok, choć wolę innego tego typu żele bez drobinek :)
UsuńNie testowałam jeszcze nic z tej serii :) Całkiem fajny wydaje się ten żel :)
OdpowiedzUsuńja mam kilka kosmetyków z tej serii i fajnie się sprawdzają :)
UsuńNie miałam jeszcze żadnego kosmetyku tej serii :) ciekawa jestem jak pachnie :)
OdpowiedzUsuńzapach mnie zaskoczył, gdyż ja tutaj wyczuwam gruszkę a nie awokado :D
UsuńJeszcze nie miałam nic z tej serii. Mam spory zapas żeli do mycia twarzy, ale kto wie, może kiedyś się na niego skuszę. :)
OdpowiedzUsuń