Rival de Loop, regenerujący krem pod oczy

Witajcie :)
W te upalne dni jakoś nie mam weny ani też siły na nic. Ostatnio też mój czas jest ograniczony i odpalam komputer dopiero wieczorem, ale jakoś mnie chciało mi się pisać postów ok 22 więc postanowiłam sobie zrobić małe wakacje od blogowania. Niestety zauważyłam że podczas mojej nieobecności obserwatorzy mi uciekają, dlatego korzystając z wolnej soboty postanowiłam coś dla Was napisać. Dziś będzie o kremie pod oczy z Rival de Loop. Chętnych zapraszam do dalszej lektury :)



Chociaż jestem 20+ to pielęgnacja twarzy jak i okolic pod oczami jest dla mnie bardzo ważna. Może nie mam jakiś dużych zmarszczek w tym wieku, ale dobry krem pod oczy to dla mnie podstawa. Jeszcze jakiś czas temu używałam żelu z Flosleku i było ok. Teraz jednak postawiłam na krem. Miałam już z tej firmy taki żółty i był świetny, ale tym razem  postanowiłam wypróbować inną wersję.



 Informacje od producenta:
Rival de Loop Regeneration krem pod oczy ze świeżymi komórkami z dyni i kompleksem lipidowym to bogata, nawilżająca, intensywna pielęgnacja, dostosowana do potrzeb bardzo suchej skóry.
Intensywnie pielęgnuje skórę i chroni ją przed utratą wilgoci. Świeże komórki z dyni koją skórę i zapobiegają powstawaniu małych zmarszczek.
Są bogate w beta - karoten oraz minerały i pierwiastki śladowe. Dzięki ich zdolności do wyłapywania wolnych rodników, skóra jest chroniona przed przedwczesnym, uwarunkowanym wpływem światła starzeniem. Aloes dostarcza dobroczynnego nawilżenia.
Efekt: przy regularnym stosowaniu wygląd zmarszczek może ulec złagodzeniu. Skóra sprawia wrażenie odczuwalnie odprężonej i wyraźnie bardziej witalnej, świeższej i gładszej.  


Skład: Aqua, Glycine Soja Oil, Polyglyceryl-6-Stearate, Cetearyl Alcohol, Glycerin, Sorbitol, Decyl Oleate, Simmondsia Cinensis Seed Oil, Squalane, Tocopheryl Acetate, Vitis Viniferea Seed Oil, Aloe Barbadensis Leaf Juice, Oenothera Biennis Oil, Phenoxyethanol, Panthenol, Carbomer, Cucurbita Pepo Fruit Extract, Sodium Cetearyl Sulfate, Xanthan Gum, Ethylhexylglycerin, Allantoin, Sodium Hydroxide, Arachis Hypogaea Oil, Disodium EDTA, Daucus Carota Sativa roqt Extract, Biosaccharide Gum-1, Isopropyl Myristate, Pantolactone, Sorbic Acid, Lecithin, Ascorbyl Palmitate, Citric Acid, Glyceryl Stearate, Glyceryl Oleate, Beta-Carotene, Potassium Sorbate, Sodium Benzoate. 




Opakowanie: produkt znajduje się w kartoniku,a sam krem mieści się w tubce o pojemności 15 ml. Tubka jest biała z informacjami po niemiecku, natomiast na kartoniku znajdziemy polskie informacje o tym kremie. Krem ten posiada zakrętkę i wygodny dziubek, przez który łatwo wydostaniemy odpowiednią ilość kremu. Wg mnie taka forma jest dużo bardziej higieniczna niż słoiczek. 





Konsystencja: krem ma odpowiednią konsystencje, czyli nie jest za rzadki ani za gęsty. Ma dość lekką  formułę i dobre się rozprowadza w okolicach oczu. Szybko się go wklepuje pod oczy. Krem jest koloru białego, a jego zapach jest raczej neutralny. 



Działanie: krem dość szybko się wchłania i dobrze nawilża. Ja stosuję go na noc, gdyż na dzień zaczął mi się na nim korektor rolować nie wiem czemu. Możliwe że za dużo go nałożyłam i się dobrze nie wchłonął. Po zastosowaniu tego kremu skóra pod oczami jest nawilżona, jednak nie zauważyłam spłycenia zmarszczek. Wg mnie kremy z tej serii są dobre dla osób 20+, które nie potrzebują bardzo mocnego nawilżenia. 



Podsumowując, jest to dobry i tani krem . Znajdziemy go w każdym Rossmanie za ok 5-7 zł.Polecam wypróbować :)

A Wy używacie kremów pod oczy? Macie swojego ulubieńca czy nadal poszukujecie? Do następnego :)

Buziaki  Ewela ;*


Komentarze

  1. Ja mam swój ulubiony z Resibo, na podkłąd nakładam czesto Estee Lauder colling a na wieczór skinchemist lub eisenberg lift :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słyszałam dużo dobrego na temat tego kremu z Resibio i muszę sie mu bliżej przyjrzeć :)

      Usuń
  2. Ja nie używam kremów pod oczy :) ale może na ten się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja używam, ale niestety mi pomagają tylko te bardziej gęste, które są zazwyczaj drogie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja na szczęście nie mam wymagającej skóry pod oczami, ale czasami warto zainwestować w dobry krem :)

      Usuń
  4. Nie miałam go, ale ponoć ten z Q10 jest super ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Obawiam się, że mógłby być dla mnie zbyt lekki, ale nie zaszkodzi spróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Miałam od znajomej próbkę i szczypały mnie oczy.

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam krem z tej serii, ale niebiską wersję. Mam o nim podobne zdanie ;-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Chętnie go wypróbuję :-) zapowiada się ciekawie i w dodatku jest tani :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Skoro nie jest drogi, to może się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Kupiłam niedawno wersję hydro, ale jeszcze nie próbowałam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Mnie sporo kremów pod oczy uczula, ale ten może wypróbuję. Akurat lubię tą firmę, jest całkiem w porządku :) Szkoda tylko, że nie ma on mocniejszego działania nawilżającego...

    OdpowiedzUsuń
  12. ja mam chwilowo 3 pod oczy i nie mam czasu ich wykorzystać :(
    ale może w przyszłości znajdzie się w mojej kosmetyczce :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Na mnie nic nie działa jeśli chodzi o cienie pod oczami :/

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy komentarz, to bardzo motywuje do dalszego pisania. Odwiedzam wszystkich komentujących i staram się zostawić po sobie ślad ;)
Będzie mi również bardzo miło jeśli zaobserwujesz mojego bloga :)

Popularne posty