Joybox, pudełko wyprzedażowe

Witajcie :)
Joybox to pudełeczka podobne do tych wszystkich innych, jednak tutaj mamy możliwość zobaczenia co się znajduje w pudełku i to decyduje czy zamawiany takie pudełeczko czy nie. Ogólnie bardzo mi się podoba taka opcja, gdyż wiem że nie kupuję kota w worku. Początkiem stycznia były dostępne wyprzedażowe  pudełeczka. Ich koszt wynosił 39 zł, więc postanowiłam się skusić. Jednak to pudełeczko było taką jakby niespodzianką. Ciekawi co się w nim znalazło?



1. Head&shoulders, szampon do włosów gęste i mocne- to jest jedyna rzecz jaka mi się zdublowała z poprzednim pudełkiem. Ale wiecie, szamponów nigdy dość a że te lubię to na pewno się nie zmarnuje.Jak zwykle ładny zapach i plus za to że to duża buteleczka.



2. Signal, pasta do zębów- trochę dziwnie że jest pasta do zębów w takim pudełku. Ale ona też się przyda. Tej nigdy nie miałam okazji używać, więc będzie fajną odskocznią od tych Max White One. Już ląduje w łazience.



3. Original Source, kokosowy żel pod prysznic- żeli nigdy dość. Jeszcze mam kilka w zapasie ale to też się zużyje. Zapach kokosa jakoś w tym wypadku do mnie średnio przemawia, ale kto wie może akurat nie będzie tak źle. Szkoda że to nie ta różowa wersja bo ją jej zapach bardzo lubię. Nie wiem dlaczego ale zapomniałam mu zrobić zdjęcie ;/

Źródło


4. Kneipp, pielęgnujący olejek do kąpieli o zapachu kwiatu migdału- nigdy nie używałam olejków do kąpieli i cieszę się że mogę ten wypróbować. Ma ładny zapach i ciekawa jestem, czy wpłynie jakoś pozytywnie na moją skórę. Szkoda tylko że to 20 ml, ale fajnie będzie wypróbować coś nowego do kąpieli. 



5. Eveline, luksusowy krem- serum do rąk i paznokci o zapachu wanilii i olejku arganowego- jest to miniaturka 30 ml, ale do torebki jest idealny. Jego zapach średnio mi odpowiada i ma dość rzadką konsystencję ale może mnie jakoś zaskoczy. Zobaczymy. 



6. Vaseline, wazelina kosmetyczna, wersja original- szczerze mówiąc to raczej mi się nie przyda. Mam swoje ulubione produkty do ust i mały ich zapas. Pewnie powędruje do kogoś innego.



7. Essence, all about nudes, paletka 8 cieni do powiek- muszę przyznać że spodobała mi się ta paletka. A raczej jej kolory. Są to typowe nudziaki idealne do dziennego makijażu. Są tutaj same satynowe cienie i szkoda że nie ma matów bo ostatnio bardzo je polubiłam. Na pewno wykorzystam do makijażu. Już robiłam sobie swatche i kolory są śliczne.



8. Bell, lip tint w nr 6- mam dwa tinty z Bell i są ok. Jak na takie produkty przystało, długo się utrzymują na ustach. Ciekawa jestem czy ten też, ale kolor jest dość letni dlatego musi poczekać na swoją premierę.Jeszcze nie mam takiego odcienia chłodnej fuksji i ciekawa jestem czy mi będzie pasować.



9. Mary Kay, konturówka do oczu w odcieniu violet ink- cieszę się że mogę coś przetestować z tej firmy. Konturówki do oczu bardzo lubię a że fioletowa z Avonu mi się skończyła to ta będzie idealna na zastępstwo. Ciekawa jestem jak się sprawdzi.



10. Bielenda, energizująca maseczka do twarzy- maseczek nigdy dość. Obecnie używam maseczek z Avonu ale taka odmiana mi się przyda. Są tutaj 2 saszetki, więc możliwe ze wystarczy na 2-4 aplikacje. 



11. Zmywacz do paznokci w chusteczce oraz próbka kremu do twarzy z Dermedic- chusteczkę już jedną mam i z  chęcią je teraz obie przetestuję tak samo jak tą próbkę kremu.





I to już cała zawartość pudełeczka. Są tutaj kosmetyki, które na pewno wykorzystam i z chęcią wypróbuję. Pudełko jak na wyprzedażowe bardzo mi się podoba. Ciekawa jestem czy wszystkie pudełka były takie same, czy może się różniły. Dajcie znać jeżeli też je zamawialiście.

P.S. Od 1 lutego od godz 15.00 rusza nowa edycja walentynkowego box'a. Ja już widziałam zawartość w Cosmo, ale również na ich fb możecie  zobaczyć co będzie kryło to pudełko. Ja mam takie trochę mieszane uczucia, gdyż nie ma tam nic co skusiłoby mnie do zakupu. No może oprócz olejku z Evree. Trzymajcie się, a studentom życzę udanej sesji ( i oby jak najszybciej się skończyła ;/)




Komentarze

  1. ja też skusiłam sie na to pudełeczko :) i w sumie nie żałuje :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jedynie paletke bym przygarneła :) miłego testowania :) eh sesja to najgorsze co może być...

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajna zawartość, ja bardzo lubię pudełka JoyBox. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Też je zamówiłam, kilka rzeczy nam się pokryło, chętnie przetestowałabym paletkę, niestety mi się nie trafiła. :) http://robertakaaa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo ciekawa zawartość. Wiele rzeczy mnie zaciekawiło :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dużo kosmetyków jak za 39 zł

    OdpowiedzUsuń
  7. Widzę, że różnorodność panuje w tym pudełku :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Całkiem ciekawa zawartość ;) Paletka ma bardzo ładne kolory ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Całkiem przyjemna zawartość :)

    OdpowiedzUsuń
  10. paletka cieni jak najbardziej ok :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy komentarz, to bardzo motywuje do dalszego pisania. Odwiedzam wszystkich komentujących i staram się zostawić po sobie ślad ;)
Będzie mi również bardzo miło jeśli zaobserwujesz mojego bloga :)

Popularne posty