Yankee Candle BERRY TRIFLE
Witajcie :)
Aż trudno mi uwierzyć że mamy 2016 r. Z jednej strony fajnie, z drugiej ten rok będzie rokiem pełnym zmian i mam nadzieję że na dobre :) Przez cały grudzień paliłam woski, a w szczególności jeden, czyli BERRY TRIFLE . Dziś patrząc do mojego pudełeczka postanowiłam napisać jego recenzję, gdyż został mi tylko malutki kawałeczek. Jeżeli jesteście ciekawi jak się u mnie sprawdził ten wosk, to zapraszam do dalszej lektury.
Informacje ze strony Goodies.pl
Wosk ze świątecznej linii zapachowej Yankee Candle z serii Classic o orzeźwiającym zapachu owoców jagodowych zatopionych w delikatnym kremie waniliowym.
Już w opakowaniu ten zapach przyprawiał mnie o szybsze bicie serca. Po odpaleniu byłam wniebowzięta. Ten zapach jest genialny. Śmiało mogę stwierdzić że była to miłość od pierwszego odpalenia. Zapach ten jest intensywny, mocny i na dodatek słodziutki. Wyczuwalne są tutaj owoce, jagody, maliny czy nawet poziomki. Słodka nutka to zapewne zapach jakiegoś pysznego kremu waniliowego. Ach gdyby tylko istniało takie ciasto albo deser. Zapach ten tak bardzo przypadł mi do gustu że wypaliłam już prawie cały wosk. Wosk ten pochodzi z kolekcji Q4 2015, ale śmiało mogę stwierdzić że nadaje się do palenia przez cały rok, nie tylko zimą . Jeżeli jesteście fanami słodkich i owocowych zapachów to serdecznie polecam. Ja na pewno do niego wrócę i zrobię sobie jakiś zapas tego wosku.
A Wy już paliliście ten wosk?
Aż trudno mi uwierzyć że mamy 2016 r. Z jednej strony fajnie, z drugiej ten rok będzie rokiem pełnym zmian i mam nadzieję że na dobre :) Przez cały grudzień paliłam woski, a w szczególności jeden, czyli BERRY TRIFLE . Dziś patrząc do mojego pudełeczka postanowiłam napisać jego recenzję, gdyż został mi tylko malutki kawałeczek. Jeżeli jesteście ciekawi jak się u mnie sprawdził ten wosk, to zapraszam do dalszej lektury.
Informacje ze strony Goodies.pl
Wosk ze świątecznej linii zapachowej Yankee Candle z serii Classic o orzeźwiającym zapachu owoców jagodowych zatopionych w delikatnym kremie waniliowym.
Już w opakowaniu ten zapach przyprawiał mnie o szybsze bicie serca. Po odpaleniu byłam wniebowzięta. Ten zapach jest genialny. Śmiało mogę stwierdzić że była to miłość od pierwszego odpalenia. Zapach ten jest intensywny, mocny i na dodatek słodziutki. Wyczuwalne są tutaj owoce, jagody, maliny czy nawet poziomki. Słodka nutka to zapewne zapach jakiegoś pysznego kremu waniliowego. Ach gdyby tylko istniało takie ciasto albo deser. Zapach ten tak bardzo przypadł mi do gustu że wypaliłam już prawie cały wosk. Wosk ten pochodzi z kolekcji Q4 2015, ale śmiało mogę stwierdzić że nadaje się do palenia przez cały rok, nie tylko zimą . Jeżeli jesteście fanami słodkich i owocowych zapachów to serdecznie polecam. Ja na pewno do niego wrócę i zrobię sobie jakiś zapas tego wosku.
A Wy już paliliście ten wosk?
Takiego jeszcze nie miałam. Musi mieć przyjemny zapach.
OdpowiedzUsuńMusze go miec :)
OdpowiedzUsuńTego zapachu nie znam, ale po twoim opisie chyba się na niego skuszę! Mam wosk black berry, który jest moim nowym ulubieńcem:)
OdpowiedzUsuńTeż mam ten zapach i go lubię ale berry trifle wygrywa z nim :)
UsuńJa lubię delikatne, kwiatowe :) W typie white gardenia <3 polecasz coś o takiej nucie? :)
OdpowiedzUsuńKwiatowych jeszcze nie paliłam, ale ostatnio spodobał mi się zapach Champaca blossom :)
UsuńTego nie paliłam ale coś mi się wydaje że to będzie "mój" zapach :)
OdpowiedzUsuńChętnie po niego sięgnę ;)
OdpowiedzUsuńspodobałby mi się ten zapach :)
OdpowiedzUsuńNie przypadł mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńChyba bym się z nim polubiła ;)
OdpowiedzUsuńznam, na zimę jest super.
OdpowiedzUsuńmusi mieć świetny zapach!<3
OdpowiedzUsuńTego jeszcze nie miałam! Kocham te wszystkie woski i za każdym razem przepadam z kretesem - czy to przechodząc obok stoiska, czy to kupując je w sieci. Dziś palę Tarte Tatin :).
OdpowiedzUsuńSkąd ja to znam :D ja mam ich już tyle a tylko jeden kominek do palenia :D A tarte tatin jeszcze nie paliłam :)
Usuń