La Roche Posay, łagodny żel oczyszczający

Witajcie :)
Dawniej jakoś  nie byłam przekonana do codziennego używania żelu do mycia twarzy. Ale jak to się mówi, z wiekiem dużo się zmienia. Zmieniło się moje podejście do pielęgnacji twarzy. Teraz nie wyobrażam sobie nałożenia wieczorem kremu na nieumytą buzię. Dziś kilka słów o  łagodnym żelu oczyszczającym do mycia twarzy od La Roche Posay. Ciekawi jak się sprawdził? No to zapraszam do czytania.


Jak widać na zdjęciach, żel jest w formie tubki o pojemności 150 ml. Dodatkowo posiada otwieranie typu "klik" oraz małą dziurkę, przez którą dozuje się odpowiednia ilość kosmetyku. Szata graficzna jest minimalistyczna, czyli taka jaką lubię. Żel ma rzadką konsystencję, ale nie jest to woda, jak w niektórych przypadkach. Choć jest na pewno gęstszy niż inne tego typu żele. Jak można zauważyć, jest białego koloru, ale posiada metaliczną poświatę. Co do zapachu to ciężko mi powiedzieć co mi przypomina. Wyczuwam tutaj coś świeżego ale jednocześnie nie wiem z czym go porównać. Musicie sami powąchać.



Kiedy po raz pierwszy go użyłam, nie czytałam etykiety. Postanowiłam że zrobię nim demakijaż twarzy i oczu. Od razu mi się nie spodobał. Oczy zaczęły mi łzawić, a żel szczypał mnie okropnie. Postanowiłam dać mu jeszcze szansę. Kiedy następnego dnia zmywałam makijaż, szczypanie znów się powtórzyło. W końcu spojrzałam na etykietę i tam jak byk pisało żeby omijać okolice oczu....No cóż, mój błąd.


 Potem używałam go już tylko do demakijażu twarzy. W tej roli spisywał się dobrze. Zmywał cały make up. Jako żel po demakijażu też się spisywał bardzo fajnie. Producent zaleca spienić żel w mokrych dłoniach i ten trik okazał się genialny. Na początku aplikowałam żel od razu na twarz i ciężko mi było go dobrze rozprowadzić. Skóra po jego zastosowaniu jest odświeżona, delikatna i miła w dotyku.


Podsumowując, żel spisał się u mnie bardzo dobrze i stał się moim ulubieńcem. Dobrze oczyszcza twarz i fajnie przygotowuje ją na nałożenie pielęgnacji. Dobrze się sprawdza również w roli preparatu do demakijażu. O dziwo tusz z rzęs też zmył, ale nie warto ryzykować szczypania w oczy. Ja jestem z niego zadowolona i szczerze polecam.

Dziękuję firmie za możliwość przetestowania kosmetyku :)









Komentarze

  1. Nie przepadam za żelami do mycia twarzy (na razie ;) ) więc ten chociaż dobrze się spisał, to jakoś nie zachęca ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. miałam kiedyś żel La Roche Posay ale z innej serii i bardzo go lubiłam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jeszcze nic oprócz tego żelu nie miałam, ale może skuszę sie jeszcze na coś :)

      Usuń
  3. polubiłam się z nim :) daje radę mimo moich wcześniejszych obaw :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też jakoś nie specjalnie byłam do niego przekonana, a tu takie miłe zaskoczenie :)

      Usuń
  4. Zazwyczaj wybieram żele do mycia twarzy. Tego nie miałam.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy komentarz, to bardzo motywuje do dalszego pisania. Odwiedzam wszystkich komentujących i staram się zostawić po sobie ślad ;)
Będzie mi również bardzo miło jeśli zaobserwujesz mojego bloga :)

Popularne posty