Czerwcowe denko

Witajcie:)
Ostatnio zauważyłam, że mało używam niektórych kosmetyków, a co za tym idzie projekty denko są uboższe. Nie wiem czym to jest spowodowane, letnią porą, moim lenistwem czy może jeszcze czymś innym? Ale źle nie jest, zawsze jest o czym napisać. Mam nadzieję, że w lipcu nazbieram ciut więcej tych opakowań. Dziś zapraszam Was na skromny przegląd moich śmieci. Ciekawi co zużyłam? No to już piszę.


1. Vanity, krem do depilacji twarzy - niestety ale okazał się bardzo słaby. Chciałam przy jego użyciu pozbyć się wąsika, ale nawet z tym sobie nie poradził. Nie zauważyłam zupełnie nic po jego stosowaniu, dlatego leżał u mnie jakiś czas i w końcu postanowiłam się z nim rozstać. Nie polecam i na pewno nie kupię ponownie. Może Wy mi coś polecicie?
2. Colgate, pasta do zębów- moja ulubiona, jednak do tej wersji nie bardzo chciałabym powrócić. Dlaczego? Bo ma nie tylko niebieski kolor, który brudzi wszystko dookoła, ale po jej użyciu nie tylko moje zęby lubią być niebieskie, ale także i usta oraz kąciki. Najbardziej to przeszkadzało mojemu lubemu, ale jak widać pasta wykończona do końca. Także troszkę średnio mi się to podobało w tej wersji, a żeby było śmieszniej to kupiliśmy dwupak. Mimo tej małej wady, dalej lubię te pasty.
3. Kobo, korektor modeling illuminator w nr 101 - pierwsze co mogę o nim napisać, to fakt że był bardzo wydajny, a kupiłam go za ok 10 zł. Niestety, ale jego kolor średnio mi się podobał. Dlaczego? Bo wpadał w różowe tony. Czasami lubił wchodzić w zmarszczki, co nie wyglądało zbyt dobrze. Miałam co do niego takie trochę mieszane uczucia. Więcej pisałam o nim w osobnym poście TUTAJ.
4. My Secret, cielista kredka na linię wodną - była całkiem ok, ale nie utrzymywała się jakoś długo. Podobał mi się jej kolor, gdyż nie odcinał mi się za bardzo od białka i wyglądało to dość naturalnie. Była tania i pomimo że nie wywołała u mnie zachwytu to kupiłam drugą sztukę.
5. Essence, zestaw cieni do brwi - miałam go naprawdę bardzo długo. Na początku zużyłam ten jaśniejszy cień, ale potem kiedy zaczęłam używać ciemniejszego, efekt na moich brwiach bardzo mi się spodobał. Brwi są dość naturalne i można fajnie wyrysować ich kształt. Dodatkowo cienie nie znikają w ciągu dnia. Już mam kolejne opakowanie i serdecznie polecam wypróbować. Z tego co się nie mylę do chyba są dwa odcienie dostępne. Ja mam chyba ten jaśniejszy, ale dokładnie nie pamiętam.
6. Eveline, krem do rąk - a raczej jego miniaturka, którą kiedyś znalazłam w pudełeczku Joybox. Nosiłam go w torebce i używałam czasami w pracy. Fajnie się sprawdzał. Dobrze nawilżał dłonie i nawet był wydajny. Miał dziwny zapach, ciężko mi go opisać, ale mój facet stwierdził że mu pachnie wibowitem.


zużyte kosmetyki i ich recenzja

7. Cien, płatki owalne - jedne z moich ulubionych, dużych płatków. Dzięki takiemu jednemu zmywał całą twarz. Polecam.
8. Ziaja, mydełko w piance - spodobały mi się mydełka w piance z Palmolive, a że to było na promocji to postanowiłam spróbować. Zapach iście zimowy, bo pomarańcza z czekoladą. Niestety mydełko nie było takie wydajne jak Palmolive, a na dodatek pompka lubiła się zacinać. Nie polecam.
9. Bebeauty, żel pod prysznic - zwykły żel z biedronki za ok 3 zł. Ale zapach ma genialny. Był w miarę wydajny, choć nie powiem, bo żelu nigdy sobie nie żałuję pod prysznicem i wylewam go ile wlezie. Za 3 zł, godny polecenia, nie wysusza skóry, dobrze się pieni. Jestem na tak.
10. Bebeauty, płatki -  ulubione, ciągle muszę je mieć w zapasie.
11. Larissa, podgrzewacze - lubię te z biedronki, bo ładnie pachną i długo się palą, a na dodatek są tanie.


I to byłoby na tyle. Nie wiem czy to przez lato, czy jak ale mało kosmetyków ostatnio zużywam i denka są ubogie. Może w sezonie jesienno - zimowym będzie lepiej. Dajcie znać czy u Was lepiej jest z zużywaniem kosmetyków czy tak samo jak u mnie.


Komentarze

  1. Używam tych samych płatków kosmetycznych :) Zarówno Cien, jak i BeBeauty.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie ma to jak płatki z Biedronki :)

    OdpowiedzUsuń
  3. też miałam ten zestaw do brwi z Essence i bardzo go lubiłam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. miałam tylko płatki kosmetyczne i nic więcej :) niby mam ten korektor ale nie wiem który to odcień i dla mnie jest za różowy już widzę w opakowaniu nawet go nie otwierałam i musze komuś oddać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skoro ma różowy odcień to pewnie ten sam co mój. Ja go jakoś zmęczyłam ale obecnie używam innego korektora, który będzie tym ulubionym :)

      Usuń
  5. Miałam krem eveline i nie mogłam znieść zapachu :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest on dość specyficzny, na początku mnie bardzo denerwował, ale potem jakoś się przyzwyczaiłam :D

      Usuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy komentarz, to bardzo motywuje do dalszego pisania. Odwiedzam wszystkich komentujących i staram się zostawić po sobie ślad ;)
Będzie mi również bardzo miło jeśli zaobserwujesz mojego bloga :)

Popularne posty