Delia, eye opener curling mascara
Witajcie ;)
Na spotkaniu blogerek otrzymałam tusz do rzęs marki Delia. Byłam go bardzo ciekawa, gdyż uwielbiam testować nowe tusze do rzęs. Byłam bardzo podekscytowana, gdyż ma podobną szczoteczkę co mój ulubiony z Lovely pump up. Jeżeli jesteście ciekawi czy ten również okazał się hitem to zapraszam dalej ;)
Innowacyjna maskara dająca efekt „otwartego oka”. Wyprofilowana, silikonowa szczoteczka unosi rzęsy i zalotnie je podkręca.
Delikatna formuła nie obciążając rzęs, nadaje im głęboki, czarny kolor.
Opakowanie: Tusz znajduje się w różowym i lśniącym opakowaniu. Ma 10 ml pojemności. Jego szczoteczka jest silikonowa, podkręcona do góry , tak że idealnie pasuje do oka. Z jednej strony ma krótkie włoski a z drugiej dłuższe.
Niestety tusz mnie rozczarował. Pomimo fajnej szczoteczki dawał kiepski efekt na moich rzęsach. Konsystencja jest dość rzadka i często tusz odbijał mi się na powiekach. Początkowo nie umiałam się nim malować bo ostatnio używałam tuszu ze zwykłą szczoteczka. Ale po pewnym czasie doszłam do wprawy. Niestety nie pogrubiał, nie wydłużał i nie polubiłam się z nim. Musiałam kilka razy moczyć szczoteczkę aby pomalować rzęsy co osobiście bardzo nie lubię. Niestety pod koniec dnia kruszył się i osypywał. Plusem jest to że fajnie rozdzielał rzęsy.
Na spotkaniu blogerek otrzymałam tusz do rzęs marki Delia. Byłam go bardzo ciekawa, gdyż uwielbiam testować nowe tusze do rzęs. Byłam bardzo podekscytowana, gdyż ma podobną szczoteczkę co mój ulubiony z Lovely pump up. Jeżeli jesteście ciekawi czy ten również okazał się hitem to zapraszam dalej ;)
Informacje od producenta:
Innowacyjna maskara dająca efekt „otwartego oka”. Wyprofilowana, silikonowa szczoteczka unosi rzęsy i zalotnie je podkręca.
Delikatna formuła nie obciążając rzęs, nadaje im głęboki, czarny kolor.
Opakowanie: Tusz znajduje się w różowym i lśniącym opakowaniu. Ma 10 ml pojemności. Jego szczoteczka jest silikonowa, podkręcona do góry , tak że idealnie pasuje do oka. Z jednej strony ma krótkie włoski a z drugiej dłuższe.
Niestety tusz mnie rozczarował. Pomimo fajnej szczoteczki dawał kiepski efekt na moich rzęsach. Konsystencja jest dość rzadka i często tusz odbijał mi się na powiekach. Początkowo nie umiałam się nim malować bo ostatnio używałam tuszu ze zwykłą szczoteczka. Ale po pewnym czasie doszłam do wprawy. Niestety nie pogrubiał, nie wydłużał i nie polubiłam się z nim. Musiałam kilka razy moczyć szczoteczkę aby pomalować rzęsy co osobiście bardzo nie lubię. Niestety pod koniec dnia kruszył się i osypywał. Plusem jest to że fajnie rozdzielał rzęsy.
A oto efekty:
Bez tuszu |
1 warstwa |
Niestety tusz nie spełnił moich oczekiwań i nie było efektu wow. Nie jest to zły produkt ale dla mnie to taki średniak. Jego cena to 12,50 zł więc jak najbardziej na plus. Niestety nie wrócę do niego.
A Wy mieliście okazję go testować? Może u Was się lepiej sprawdził :) Do następnego.
u mnie tez sie nie sprawdzil :/nie dal mi tego efektu wooow :(
OdpowiedzUsuńWygląda całkiem nieźle :)
OdpowiedzUsuńtaki dosc naturalny efekt :)
OdpowiedzUsuńnie miałam tego tuszu raczej będę go unikać :) na rzęsach wygląda ok :)
OdpowiedzUsuńNie miałam tego tuszu, u mnie bardzo ciężko z tuszami, ponieważ większość z nich nie sprawdza się mam teraz 3 tusze, które będę testować, może jakiś okaże się strzałem w dziesiątkę. :)
OdpowiedzUsuńNie miałam nigdy tego tuszu :)
OdpowiedzUsuńcałkiem niezły efekt daje
OdpowiedzUsuńmoim zdaniem ładny dał efekt :)
OdpowiedzUsuńJa jestem z niego bardzo zadowolona :) wydłuża moje rzęsy ;)
Efekt jest ok ale myślałam, że będzie większe "łał" :)
OdpowiedzUsuńMoże nie było efektu wow, ale też nie jest źle ;)
OdpowiedzUsuńładny, delikatny efekt :)
OdpowiedzUsuńPiękny efekt! :))
OdpowiedzUsuńKlikniesz w kliki w nowym poście będę wdzięczna ;*
Faktycznie, szału nie ma :) I myślę że za tą cenę żółty tusz z Lovely robi lepszy efekt :)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś jakąś maskarę tej marki i była całkiem niezła. Obecnie pałam miłością do maskar Eveline.
OdpowiedzUsuń