Cztery pory roku, masło do twarzy i ciała- pomarańcza i masło mango
Witajcie :)
Używałam już wielu produktów do nawilżenia mojej skóry, jedne były lepsze, drugie gorsze. Przetestowałam już dużo maseł do ciała, mleczek czy balsamów ale nadal nie znalazłam produktu idealnego. Dziś chciałabym Wam napisać kilka słów o maśle do ciała z firmy Cztery pory roku.Oczywiście ja go używałam tylko do ciała, bo do twarzy to się trochę bałam. Jak się sprawdziło? Zapraszam dalej.
Informacje od producenta:
Masło do twarzy i ciała o bogatej, kremowej konsystencji.
Intensywnie nawilża, natłuszcza i regeneruje skórę. Zawiera naturalne oleje i masła o działaniu nawilżającym, zmiękczającym i pielęgnacyjnym. Formuła powstała na bazie masła Shea i mango, oleju kokosowego i ekstraktu z papai. Przeznaczone do codziennej pielęgnacji każdego rodzaju skóry, nawet bardzo suchej.
Opakowanie: Masło znajduje się w słoiczku o pojemności 150 ml. Jest odkręcane i dodatkowo zabezpieczone folią, dzięki czemu mamy pewność że produkt nie był otwierany. Kosmetyk posiada bardzo ładną szatę graficzną, która przykuwa uwagę. Pomarańcze i mango zdecydowanie kusza do zakupu, bo zdarza mi się kupować produkt ze względu na to że ma ładne opakowanie. Na słoiczku znajdują się wszelkie informacje jak i skład.
Konsystencja: Po otwarciu wieczka pierwsze co się nam rzuca w oczy, a raczej w nos to zapach. Przepiękny, słodki, nie za ciężki zapach pomarańczy i oczywiście mango. Przez ten zapach aż ma się ochotę zjeść ten produkt. Konsystencja jest lekka ale dobrze nawilża ciało. Masło szybko się wchłania i pozostawia ładny zapach na naszym ciele. Nie ma problemu z jego rozprowadzeniem, a skóra po jego zastosowaniu jest miękka i gładka. Kiepsko się znam na składach ale dużym plusem jest fakt, że kosmetyk nie posiada parafiny w składzie.
A co z działaniem? Dla mnie to masło jest świetne, szczególnie ze względu na piękny zapach. Dobrze nawilża ciało i w miarę szybko się wchłania. Niestety masło ma tylko 150 ml i jak dla mnie jest niewydajne. Przy codziennym stosowaniu wystarczy na max 3 tyg. Ja go używam z innym balsamem i starczyło mi na dłużej. Cena masła wynosi ok 8-9 zł w zależności od drogerii. Ja je zakupiłam w sklepie z chemią i kosmetykami. Miałam już jedno opakowanie, tylko innego zapachu i tez byłam z niego zadowolona.
Podsumowując, polecam wypróbować bo cena nie jest wysoka, aczkolwiek produkt jest mało wydajny. Z chęcią do niego powrócę jak go gdzieś spotkam bo sprawdzał się dobrze.
A Wy macie jakiś swój ulubiony kosmetyk do smarowania ciała, czy lubicie testować?
Używałam już wielu produktów do nawilżenia mojej skóry, jedne były lepsze, drugie gorsze. Przetestowałam już dużo maseł do ciała, mleczek czy balsamów ale nadal nie znalazłam produktu idealnego. Dziś chciałabym Wam napisać kilka słów o maśle do ciała z firmy Cztery pory roku.Oczywiście ja go używałam tylko do ciała, bo do twarzy to się trochę bałam. Jak się sprawdziło? Zapraszam dalej.
Informacje od producenta:
Masło do twarzy i ciała o bogatej, kremowej konsystencji.
Intensywnie nawilża, natłuszcza i regeneruje skórę. Zawiera naturalne oleje i masła o działaniu nawilżającym, zmiękczającym i pielęgnacyjnym. Formuła powstała na bazie masła Shea i mango, oleju kokosowego i ekstraktu z papai. Przeznaczone do codziennej pielęgnacji każdego rodzaju skóry, nawet bardzo suchej.
Skład:
Opakowanie: Masło znajduje się w słoiczku o pojemności 150 ml. Jest odkręcane i dodatkowo zabezpieczone folią, dzięki czemu mamy pewność że produkt nie był otwierany. Kosmetyk posiada bardzo ładną szatę graficzną, która przykuwa uwagę. Pomarańcze i mango zdecydowanie kusza do zakupu, bo zdarza mi się kupować produkt ze względu na to że ma ładne opakowanie. Na słoiczku znajdują się wszelkie informacje jak i skład.
Konsystencja: Po otwarciu wieczka pierwsze co się nam rzuca w oczy, a raczej w nos to zapach. Przepiękny, słodki, nie za ciężki zapach pomarańczy i oczywiście mango. Przez ten zapach aż ma się ochotę zjeść ten produkt. Konsystencja jest lekka ale dobrze nawilża ciało. Masło szybko się wchłania i pozostawia ładny zapach na naszym ciele. Nie ma problemu z jego rozprowadzeniem, a skóra po jego zastosowaniu jest miękka i gładka. Kiepsko się znam na składach ale dużym plusem jest fakt, że kosmetyk nie posiada parafiny w składzie.
A co z działaniem? Dla mnie to masło jest świetne, szczególnie ze względu na piękny zapach. Dobrze nawilża ciało i w miarę szybko się wchłania. Niestety masło ma tylko 150 ml i jak dla mnie jest niewydajne. Przy codziennym stosowaniu wystarczy na max 3 tyg. Ja go używam z innym balsamem i starczyło mi na dłużej. Cena masła wynosi ok 8-9 zł w zależności od drogerii. Ja je zakupiłam w sklepie z chemią i kosmetykami. Miałam już jedno opakowanie, tylko innego zapachu i tez byłam z niego zadowolona.
Podsumowując, polecam wypróbować bo cena nie jest wysoka, aczkolwiek produkt jest mało wydajny. Z chęcią do niego powrócę jak go gdzieś spotkam bo sprawdzał się dobrze.
A Wy macie jakiś swój ulubiony kosmetyk do smarowania ciała, czy lubicie testować?
ja często zapominam o balsamowaniu ciała, nie mam ulubionych produktów :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że jest mało wydajny. Ale za taką cenę...
OdpowiedzUsuńMiałam ich melonowe (chyba, takie zielone to było) masło i bardzo miło wspominam ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze :) ulubieńca też żadnego nie mam lubię testować nowości więc na pewno wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńZapach z pewnością przypadłby mi do gustu. ;)
OdpowiedzUsuńuwielbiam masła do ciała :)
OdpowiedzUsuńNigdy tego masełka nie miałam - markę znam ale tylko z widzenia głównie na półkach w sklepie widuje kremy do rąk - ten kosmetyk to dla mnie nowość.
OdpowiedzUsuńW lecie używałam głównie balsamów,ze względu na lżejszą konsystencję, ale pora powrócić do masełek< a z tym chętnie bym się poznała ;)
OdpowiedzUsuńZapach zapewne jest obłędny :)
OdpowiedzUsuńSzkoda,że pojemność jest taka mała.Miałam krem do rąk z tej firmy i byłam zadowolona choć czytałam różne opinie na jego temat :)
OdpowiedzUsuńZapach i działanie jak najbardziej na plus :) tylko szkoda,że niewydajne :) jednak myślę że za taką cenę warto wypróbować :))
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie zapach. U siebie nie widziałam tych masełek.
OdpowiedzUsuńPs.zostaję u ciebie, wpadniesz do mnie?
Coś wspaniałego ... kocham ,uwielbiam .... szał-pał :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Zapraszam do mnie : http://snowarskakarolina.blogspot.com/
PS: Obserwuję i liczę na rewanż